„Miłość w Powstaniu Warszawskim” – recenzja

Recenzja książki „Miłość w Powstaniu Warszawskim”.
Każdego roku, 1. sierpnia o godzinie 17:00, już nie tylko w Warszawie, ale również w całej Polsce, słychać syreny, które upamiętniają rozpoczęcie wybuchu Powstania Warszawskiego - największego zrywu ruchu oporu w okupowanej Europie.

Zdania na temat zrywu narodowościowego w 1944 roku są mocno podzielone. Jedni uważają, że Powstanie było niepotrzebne, bo przez nie zginęło tysiące młodych ludzi, a stolica została zrównana z ziemią. Drudzy uważają, że było konieczne, bo jako waleczny i bohaterski naród, musieliśmy stawić opór wrogowi. Każdy ma własne zdanie, ale jedno jest pewne – pamięć o bohaterach i poległych należy czcić i pielęgnować. Dlatego też, co roku 1. sierpnia o godzinie „W”, cała Warszawa zatrzymuje się na minutę, by uhonorować pamięć o poległych i ciągle jeszcze żyjących bohaterach, którzy brali udział w Powstaniu Warszawskim. Ostatnimi laty również inne miasta w Polsce dołączyły do tej niezwykłej celebracji.

Powstanie Warszawskie było tragiczne w skutkach. Ofiar było tysiące – nie tylko żołnierze podziemnej armii, ale przede wszystkim młodzi ludzie, którzy walczyli dla idei wolności. To byli normalni ludzie jak my, którzy tak samo jak my żyli, przeżywali wzloty i upadki, kochali. Sławomir Koper w swojej najnowszej książce skupił się nie na samym Powstaniu, ale na miłości w tym trudnym dla Polaków czasie. Już sama miłość w czasach wojny nie jest łatwa, a co dopiero miłość w trakcie powstania. Powstańcy nie wiedzieli, czy dożyją kolejnego dnia, czy nie zostaną aresztowani podczas łapanki i wywiezieni gdzieś do Niemiec na roboty lub do obozu koncentracyjnego. Ci ludzie nie planowali nawet najbliższych godzin, a co dopiero mówić o całym życiu.

“Miłość w Powstaniu Warszawskim” to sześć historii miłosnych rozgrywających się w trakcie największego powstania w ówczesnej Europie. To historie młodych ludzi, którzy chcieli kochać i być kochanymi, a także żyć w wolnej, niepodległej Polsce, która od kilku lat była już pod okupacją niemiecką. Sławomir Koper opisał historię między innymi słynnego poety Krzysztofa Kamila Baczyńskiego i jego żony Barbary. Baczyński był młodym i wrażliwym mężczyzną chorującym na astmę, a jednak postanowił walczyć o wolną Polskę. Czuł, że to był jego obowiązek, chociaż kompletnie nie nadawał się do walki. Drugą miłosną historią, która zapada w pamięć jest uczucie Jana Nowaka Jeziorańskiego i łączniczki Grety. Tutaj okazuje się, że uczucia narodzone w koszmarze wojennym, miały niemałe problemy, by przetrwać w spokojniejszych czasach, z dala od powojennej Polski. Takich historii Sławomir Koper opisuje więcej, ale nie wszystkie kończą się szczęśliwym zakończeniem.

„Miłość w Powstaniu Warszawskiem” to przejmujące losy i wzruszające historie. Miłość, która chce zwyciężyć śmierć. Autor dotarł do niezwykłych relacji powstańców. Na rynku wydawniczym istnieje bardzo dużo książek na temat Powstania Warszawskiego, ale ta jest wyjątkowa. 63 dni walki i 63 nocy, kiedy czułość do drugiej osoby pozwalała zapomnieć na chwilę o koszmarze wojny.

Klaudia Kwiatkowska
(klaudia.kwiatkowska@dlalejdis.pl)

Sławomir Koper, „Miłość w Powstaniu Warszawskim”, Wydawnictwo Harde, 2021




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat