„Mopsik który chciał zostać syrenką” – recenzja

Recenzja książki „Mopsik który chciał zostać syrenką”.
Kolejny tomik z przesympatyczną Peggy w roli głównej!

Seria o Mopisku, który ciągle chce kimś z jakiegoś powodu zostawać, jest mi znana, ale tylko z mediów społecznościowych. Niejednokrotnie widziałam uśmiechnięte dzieci w towarzystwie książek Belli Swift, jednak sama nie miałam okazji po nie sięgnąć. Myślałam, że jestem po prostu za stara na tego typu książeczki (to było pierwsze błędne założenie), a z kolei moi synkowie nie bardzo będą zainteresowanymi treściami, które wydawały mi się na wskroś „dziewczyńskie” (i to było moje drugie błędne założenie). Jednak gdy pojawiła się możliwość przeczytania pozycji brzmiącej równie tajemniczo, co urzekająco – nie wahałam się ani chwili. Postanowiłam poznać tę serię i… nie żałuję! A właściwe żałuję, ale tylko tego, że nie znam poprzednich części!

Mopsik, a właściwie mopsica, Peggy wraz ze swoją rodziną spędza wakacje nad morzem w Chatce Syrenki. Jej ukochana przyjaciółka i opiekunka Chloe jest fanką syrenek i ma nadzieję, że zobaczy jedną z nich. Niestety, jak na złość, żadnej nie ma ani w miasteczku, ani na plaży, ani w pobliżu chatki. Ponieważ Peggy bardzo leży na sercu szczęście Chloe, postanawia za wszelką cenę znaleźć dla niej upragnioną syrenkę, a gdy poszukiwania nie odnoszą skutku… sama postanawia nią zostać. Jak skończy się ta maskarada? I co z niej wyniknie? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w książce!

Jeśli miałabym opisać tę książeczkę jednym słowem, użyłabym wyrazu „urocza”. Po prostu. Sama historia jest piękna w swojej prostocie, pokazuje bowiem moc przyjaźni pomiędzy zwierzęciem a człowiekiem. I chociaż kolejne próby uszczęśliwienia Chloe podejmowane przez mopsicę kończą się fiaskiem, to nie ma możliwości, aby czytelnik przy nich się nie wzruszył. Sama podczas czytania niejednokrotnie wydawałam z siebie dźwięki w stylu „och”, „ojojoj” i „jeju”. Dodam, że nawet mój syn – rozrabiak jakich mało, fan samochodzików i Psiego Patrolu – słuchał treści jak zaklęty.

Uważam, że „Mopsik, który chciał zostać syrenką” to zwykła – niezwykła książeczka o przyjaźni, poświęceniu, przełamywaniu własnych ograniczeń. Historia napisana przez Bellę Swift urzekła mnie i mam nadzieję, że będę miała przyjemność poznać poprzednie oraz następne przygody przemiłej Peggy. Polecam z całego serca!

Anna Stasiuk
(anna.stasiuk@dlalejdis.pl)

Bella Swift, „Mopsik który chciał zostać syrenką”, Wilga, Warszawa, 2021.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat