„Muszki owocówki” – recenzja

Recenzja książki „Muszki owocówki”.
Nałóg przejmuje kontrolę nad naszym życiem niespodziewanie i choć pogłębia się z dnia na dzień, my nie dostrzegamy w nim problemu, sądząc, że to co robimy, jest sposobem na uprzyjemnienie codzienności.

Bohaterami książki są Wanda, Sara, Robert i Erol. Poznają się oni podczas zajęć terapeutycznych skierowanych do osób borykających się z różnego rodzaju uzależnieniami behawioralnymi, takimi jak: zakupy, Internet, telewizja, praca, jedzenie i seks. Mają nadzieję, że te spotkania pomogą im odzyskać dawną radość z życia. W grupie dzielą się osobistymi doświadczeniami, które nie są dla nich powodem do dumy. Czy terapia okaże się skuteczna i bohaterowie wyjdą wreszcie na prostą?

Po przeczytaniu pierwszych stron książki możemy odnieść wrażenie, że bohaterowie mają wszystko, co do szczęścia potrzebne – kochającą rodzinę, przyjaciół stanowiących wsparcie w trudnych chwilach i satysfakcjonującą pracę. Niestety każde z nich posiada nałogi, które są następstwem braku samoakceptacji i odbierają chęci do życia. Zawsze wydawało mi się, że terapeuci prowadzący spotkania dla osób uzależnionych są osobami nieskazitelnymi, które mogą być wzorem dla innych, a tymczasem oni również jak każdy z nas mają swoje problemy. Potrafią jednak panować nad własnymi emocjami i w chwilach tego wymagających odciąć się od własnych zmartwień, by nieść pomóc innym. Powieść Danuty Sadownik pokazuje, że każdego z nas cechuje chęć dokonywania zmian. Niestety łatwo się w niej zatracić, następstwem czego są właśnie nałogi.

Książka opowiada o ludzkich wadach i słabościach. Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, z jakimi problemami zmagają się osoby uzależnione. Powieść pokazuje, że nie tylko alkohol czy narkotyki potrafią działać wyniszczająco na nasz organizm. Istnieją też inne typy uzależnień, z pozoru błahe, które odbierają kontrolę nad własnym życiem. Autorka przedstawia bohaterów w codziennych sytuacjach. Dzięki szczegółowej analizie przyczyn popadania w nałogi, o wiele łatwiej zrozumieć motywy ich zachowania. Choć książka porusza zagadnienia trudne, będące tematem tabu, jest napisana językiem lekkim i przyjemnym, który sprawił, że przeczytałam ją w mgnieniu oka. Lektura jest niezwykle refleksyjna, lecz zawiera również fragmenty humorystyczne. Książka będzie doskonałą lekturą dla każdego czytelnika, niezależnie od preferencji literackich. Polecam ją wszystkim tym, którzy w swoim otoczeniu mają osoby zmagające się z uzależnieniami oraz osobom, których ten temat nie dotyczy – po to, by uświadomiły sobie, że nie warto marnować swojego życia na nałogi.

Beata Jabłońska
(beata.jablonska@dlalejdis.pl)

Danuta Sadownik, „Muszki owocówki”, Konin, Wydawnictwo Psychoskok, 2019 r.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat