„Niekochana” – recenzja

Recenzja książki „Niekochana”.
Niezwykła książka, która ukazuje mroczną opowieść o nieszczęśliwej miłości. Duża dawka emocji i gra na uczuciach czytelnika.

Akcja książki zaczyna się w pięknej, kwitnącej Montanie. Poznajemy Dorothy, która jako urodzona romantyczka pragnie miłości i chciałaby przeżyć coś wyjątkowego. Marzy jej się książę na białym koniu. Prawdę mówiąc, która kobieta o nim nie marzy? Myślę, że każda chciałaby mieć u swojego boku tego jedynego i wyjątkowego mężczyznę, z którym spędzi całe swoje życie. Jej życie nie jest usłane różami. W wieku piętnastu lat zachodzi w ciążę. To zmienia jej życie i jej plany na przyszłość. „Nie zawsze byłam życiowym rozbitkiem, przecież nikt z nas się nim nie rodzi. To życie obarcza nas ciężarami i prowadzi na manowce. Błędy ściągają w dół i obciążają poczuciem winy i wstydu, z każdym trudnym doświadczeniem grzebiąc nas coraz głębiej. Do nas należy wyjście z tego, pogodzenie się z porażkami i niedoskonałościami oraz ponowne odnalezienie ścieżki, z której zboczyliśmy.”

Dwa lata później wychodzi za mąż za kogoś, kogo w ogóle nie kocha. Czy to koniec historii miłosnej? Nie, to dopiero początek. W życiu Dorothy pojawia się kolejny mężczyzna o imieniu Jason. Miłośnik motocykli oczarował kobietę i skradł jej serce. Ona szaleje za nim; zakochana bez pamięci chce, by rzucił dla niej swoją rodzinę. Niestety nie następuje to zbyt szybko. Jej czekanie staje się męką, ponieważ kocha mężczyznę tak bardzo i tak prawdziwie, że nie potrafi znieść myśli, że zamiast do niej, po pracy wraca do swojej żony i dzieci. Co z tego wyniknie? Czy ta historia ma szczęśliwe zakończenie? Czy tylko ta dwójka jest tutaj na tapecie, czy może pojawi się ktoś jeszcze?

Czytając tą pozycję nie sądziłam, że spotkam się tutaj z takimi emocjami. Historia bohaterów jest dość zakręcona i pogmatwana. Ilość upadków jest tak duża, że obraz bohaterów wydaje się być tragiczny. Ból, rozczarowanie i tęsknota to uczucia jakie towarzyszą głównej bohaterce. Poza tym w książce nie brakuje wulgaryzmów i ostrej jazdy bez trzymanki.

Jeśli ktoś szuka czegoś naprawdę „mocnego”, to książka właśnie dla niego. Nie znajdziecie tutaj opowieści o prawdziwej, szczęśliwej miłości. Spotkacie się z miłością destrukcyjną, która niszczy bohaterów i nie pozwala na życie w szczęściu i w zgodzie z samym sobą. „Niekochana” to lektura godna polecenia. Mnie porwała już od pierwszych stron i dotrwałam z nią do końca.

Monika Pawlak
(monika.pawlak@dlalejdis.pl)

Madeline Sheehan, „Niekochana”, Poznań, Wydawnictwo Czwarta Strona, 2017




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat