Czy z pozoru zwykła wizyta w antykwariacie i oglądanie starego albumu nieznanej nam rodziny może wywrócić naszą codzienność do góry nogami? A co jeśli duchy przeszłości krążą wokół nas, czekając tylko na odpowiedni moment, by dać o sobie znać?
Czasami natrafiamy na takie książki, które nie pozwalają nam ani na moment przerwać lektury, które wwiercają się w naszą czytelniczą głowę i mimo usilnych starań nie chcą z niej wyjść przez bardzo długi czas. Jedną z takich publikacji jest powieść autorstwa Jaime Jo Wright pod tytułem „Nieobecna”. Już pierwsze jej zdania nie pozostawiły mi żadnych złudzeń – ta lektura będzie długa, wciągająca i zapierająca dech w piersiach. Dwie historie, które dzielą dziesiątki lat, łączy miejscowość i jedna bardzo tajemnicza postać. Tragedia jednej nieszczęśliwie zakochanej kobiety zmienia życie głównej bohaterki nie do poznania. Zdjęcia, dziwne przeczucia, odrażająca zjawa – to tylko początek opowieści. Czy dacie się porwać do świata strachu, w którym rzeczywistość miesza się ze światem duchowym, a przed niebezpieczeństwem nie ma żadnej drogi ucieczki?
Thea Reed podróżuje po kraju jako fotografka, szukając zleceń, a przy okazji starając się dowiedzieć się czegokolwiek o swojej przeszłości i swej rodzinie. Pewnego dnia trafia do tajemniczej miejscowości Pleasant Valley. W domu Coyle’ów przygotowuje się do sesji zdjęciowej Rose i jej zmarłej przedwcześnie siostry. Sto lat później Heidi Lane wraca do swojej rodziny, by odwiedzić chorą na demencję matkę i starszą siostrę. Choć podróż do miasteczka nie napawa jej wcale radością, jest przygotowana na lawinę wyrzutów i żali ze strony najbliższych, to wciąż nie spodziewa się tego, co jeszcze czeka ją w Pleasant Valley – mrożąca krew w żyłach tajemnica, o której wolałaby się nigdy nie dowiedzieć.
Katarzyna Kubiak
(katarzyna.kubiak@dlalejdis.pl)
Jaime Jo Wright, „Nieobecna”, Dreams Wydawnictwo 2020