„Opowieści wigilijne. Nawiedzony dom” - recenzja

Recenzja książki „Opowieści wigilijne. Nawiedzony dom”.
Charles Dickens jest twórcą wielu historii. Czy wszystkie były jednak równie udane jak, najbardziej znana, „Opowieść wigilijna”?

Od razu muszę zaznaczyć, że opowiadania zawarte w najnowszym tomie z serii „Opowieści wigilijne”,  nie są przeznaczone jedynie na świąteczny czas. Łączy je jedynie fakt, że powstały bądź zostały opublikowane w okolicach świąt Bożego Narodzenia. Nie znajdziemy w nich jednak tematyki stricte świątecznej. To po prostu zbiór przypowieści o ludzkiej naturze i nieuchronności losu. Miłośnicy wiktoriańskiego stylu opowiadania będą podczas lektury zachwyceni. Pozostali mogą odczuć znużenie, czytając drobiazgowe opisy, tak charakterystyczne dla prozy autorów XIX wieku.

Książka zawiera siedem opowiadań, których współautorem jest Dickens. Przed każdą opowieścią znajdziemy krótki opis, z którego możemy dowiedzieć się, kiedy dana historia powstała, kto brał udział w pracach i gdzie oraz kiedy została opublikowana. Moim zdaniem na szczególną uwagę zasługuje opowiadanie tytułowe. „Nawiedzony dom” to sprawnie skonstruowana historia, która potrafi zaskoczyć, zaintrygować i przykuć uwagę czytelnika przez dłuższy czas.  Podobnie zresztą jak „Bezimienny bagaż”, który zaskoczył mnie dość nietypową i nowatorską kompozycją. Zresztą ten zbiór ma mało słabych punktów. Czasami da się odczuć, że nad historią, którą czytamy, pracowało wielu autorów. W niektórych opowiadaniach brakuje spójności i jednorodności stylu, ale ma to swój urok.

„Opowieści wigilijne. Nawiedzony dom” to lektura ponadczasowa, traktująca o naturze ludzkiej, jej ułomności, ale i o miłości i sile wybaczenia. Znajdziemy tu rozmaite gatunki literackie: romans, kryminał, powieść obyczajową. Całość podana jest w pięknym anturażu. Twarda oprawa, klimatyczne ilustracje, przypominające ryciny – to wszystko zachęca do lektury.

Co ma w sobie Dickens, że nadal czaruje serca w XXI wieku? Jako wielbicielka klasyki polecam gorąco. Warto przekonać się, czy te opowiadania rozgrzeją umysły i dusze współczesnego czytelnika, mimo archaicznego języka. A może po lekturze tych opowiadać bardziej przyjrzymy się swoim poczynaniom? Siedem opowiadań w siedem wieczorów? Przyjmujecie wyzwanie?

Anna Wasyliszyn
(anna.wasyliszyn@dlalejdis.pl)

Charles Dickens „Opowieści wigilijne. Nawiedzony dom”, Poznań, Wydawnictwo Zysk i S-ka, 2019




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat