„Paranoja” – recenzja

Recenzja książki „Paranoja”.
Niebezpieczeństwo czai się tam, gdzie najmniej się tego spodziewasz. Czy każda decyzja ma wpływ na nasz los?

Historia przedstawiona w książce to życie Anastazji, młodej mężatki, której od kilku miesięcy nie układa się w małżeństwie. Jest już powoli wyczerpana oschłością swojego męża, dodatkowo podejrzewa go o romans. Czy zdrada jest jednak prawdziwym sekretem mężczyzny? A może ukrywa on coś znacznie gorszego?

Gdy Anastazja wyjeżdża do domu rodzinnego, niespodziewanie spotyka tam po latach swoją pierwszą miłość. Dawne uczucie szybko powraca, a na światło dzienne zaczynają wychodzić rodzinne tajemnice. Po pewnym czasie okazuje się, że były chłopak Anastazji jest w nie uwikłany, a gdy kobieta odkrywa jego prawdziwe zamiary, ucieka. Kobieta próbuje powoli odkryć prawdę o swojej rodzinie, ale przekonuje się, że tak naprawdę nie może ufać nawet najbliższym jej osobom. Czy uda jej się odkryć wszystkie sekrety, jakie skrywają jej najbliżsi?

„Paranoja” jest udanym debiutem literackim Natalii Kostrzyckiej. Książkę czyta się szybko, a akcja powieści wciąga już od początku i nie zwalnia nawet na chwilę. Autorka miała świetny pomysł na fabułę i jak na thriller psychologiczny dostarczyła czytelnikom wielu emocji i wrażeń. Zdecydowanym plusem jest przewrotność fabuły tej opowieści. Tytułowe słowo paranoja oznacza przede wszystkim absurd i zaburzenia psychiczne. W tym przypadku zakończenie całej historii pozostaje wciąż pod znakiem zapytania. Uważam, że jest to doskonale zastosowany zabieg przez autorkę w przypadku thrillera psychologicznego. Muszę jednak wspomnieć o kilku słabszych stronach tej powieści. Należą do nich takie elementy jak błędy logiczne, literówki i niedociągnięcia językowe. Jednym słowem nad pewnymi elementami autorka powinna jeszcze popracować.  

Podsumowując uważam, że jest to udany debiut literacki młodej autorki. Nie warto zrażać się początkiem powieści, gdyż mniej więcej do połowy przypomina ona raczej dramat, natomiast cała dawka emocji wzrasta w końcowych rozdziałach książki. Zakończenie natomiast dostarcza sporo dreszczyku i zaskakuje zakończeniem całej opowieści.  Styl autorki jest lekki, dzięki temu książkę czyta się łatwo i szybko. Mnie historia ta ujęła i poruszyła, a także przypomniała jak silna może być prawdziwa miłość. Ja książkę zdecydowanie polecam do przeczytania, ale sami musicie się przekonać czy Was również ta historia zaskoczy.

Ewelina Makoś
(ewelina.makos@dlalejdis.pl)

Natalia Kostrzycka, „Paranoja”, Wydawnictwo BookEdit, Kiełpin, 2021.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat