„Performens” – recenzja

Artysta - wykonawca jest twórcą a także elementem całości działa sztuki. Jak więc połączyć performens z małą wsią gdzieś w Polsce? Ze skupiskiem ludzi przepełnionych zabobonami, wiarą i ciężką pracą? Tu każdy zna swoje miejsce, rolę i znaczenie. Jak więc w tych realiach odnajdzie się Nadia – główna bohaterka powieści?

Nadię poznajemy w chwili przybycia do małej wsi. Dziewczyna ma wprowadzić się do domu po zmarłym Jędrzeju – człowieku, który jest dla niej tajemniczym duchem jej nowej posiadłości. Dlaczego Nadia zrezygnowała z bycia prezesem wielkiej firmy? Dla odzyskania spokoju czy odnalezienia nowego sensu życia? Warto samemu odkryć, co pchnęło Nadię do ogromnej zmiany swojego życia. Początki egzystencji na wsi naszej bohaterki są trudne – staje się ona głównym tematem rozmów wśród mieszkańców, nie może zrozumieć hierarchii panującej w zapomnianym przez świat miejscu. Jednak z biegiem czasu i nowo podjętych decyzji, życie tam przestaje być takie uciążliwe.

Z każdą stroną powieści, odkrywałam jak postać Nadii wpływa na innych bohaterów z nią związanych: Błażeja, Sława czy ograniczonego Antosia. Co ważne, wszystkie postacie stworzone przez autorkę - Karolinę Wilczyńską - mają swój nieporównywalny charakter oraz osobowość, która tylko podkreśla wyjątkowość wsi. „Performens” nie jest tanim romansidłem ani prostą opowieścią o kobiecie, która miała kaprys zamieszkania na wsi. To piękna i momentami niełatwa do zrozumienia opowieść o próbach odnalezienia tego, co dla nas w życiu jest ważne.

Powieść „Performens” polecam każdemu, kto szuka w książce wyciszenia, spokoju i złapania wewnętrznego oddechu. Myślę, że dla większości czytelników okaże się idealną lekturą na wiosenno-letnie dni. Na pewno opowiedziana historia zapadnie Wam głęboko w pamięć.

Aleksandra Łozicka
(aleksandra.lozicka@dlalejdis.pl)

Karolina Wilczyńska, „Performens”, Wydawnictwo Czwarta Strona, Poznań, 2018 r.