„Podmiejskim do Indian. Reportaże z Meksyku” – recenzja

Recenzja książki „Podmiejskim do Indian. Reportaże z Meksyku”.
Meksyk to kraj pełen kontrastów. To miejsce, w którym każdy, nawet prostytutki i przestępcy, mają swoich świętych.

Kraj niszczony przez biurokrację i korupcję, a turyści szukają odlotu w grzybkach halucynogennych.

Piotr Grzegorz Michalik z wykształcenia jest antropologiem, na co dzień pracuje w Katedrze Porównawczych Studiów Cywilizacji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Od ponad ośmiu lat prowadzi badania dotyczące wierzeń, rytuałów i obyczajowości Meksyku, Gwatemali, a ostatnio na Kubie. W Centrum Badań Antropologicznych (CIESAS) w Meksyku wykładał jako profesor wizytujący. Jest autorem reportaży i felietonów w „Polityce” i „Gazecie Wyborczej”. Książka „Podmiejskim do Indian. Reportaże z Meksyku” jest zbiorem jego dotychczasowej pracy.

To, co najczęściej kojarzy się z Meksykiem to narkobiznes, bieda, handel ludźmi oraz wszechobecny terror i przemoc. Z drugiej jednak strony to kraj, w którym występuje wysoki odsetek ludzi wierzących. To również kraj z piękną historią i obyczajami. Właśnie na kartach książki znajdziemy opowieści o rdzennych mieszkańcach Meksyku. Indiańskie plemiona zamieszkują dziś głównie wsie i mniejsze miejscowości. Autor zabiera czytelników w najodleglejsze zakątki tego zróżnicowanego państwa. Opisane zjawiska zmieniają zupełnie spojrzenie czytelnika na Meksyk.

Tytuł książki nawiązuje do tego, że nawet będąc w stolicy kraju, czy pięknych turystycznych rajach, by zobaczyć i poznać rdzennych mieszkańców wystarczy wsiąść do podmiejskiego autobusu czy tramwaju i zapłacić za bilet niewielką sumę pieniędzy. I tak, trafiamy między innymi do chatek szamanów, którzy specjalizują się w wyprawianiu odważnych turystów w podróże do innych wymiarów przy pomocy grzybów, korzonków i liści o najróżniejszych właściwościach halucynogennych. Dowiemy się czym charakteryzuje się nowa płeć - zwana muxe, czyli transwestytach-prostytutkach, którzy stanowią liczną grupę wśród Indian Zapoteków. Znajdziemy odpowiedź na pytanie kim jest Święta Śmierć i dlaczego Meksykanie czczą ją bardziej niż Marię Dziewicę.

Jednak to, co najbardziej zszokowało mnie w opowieściach Piotra Michalikach, to ostatni rozdział poświęcony kartelom narkotykowych. Niestety mieszkańcy Meksyku muszą borykać się z terrorem każdego dnia. Tajemnicze porwania, zastraszanie, wymuszanie są na porządku dziennym. Żyją w ciągłym strachu o własne życie i życie swojej rodziny. Nie mają na kogo liczyć, gdyż nawet policjanci są skorumpowani, a niekiedy nawet są członkami karteli. O problem bardziej złożony, ale niestety na razie meksykański rząd nie potrafi sobie z tym poradzić.

Podmiejskim do Indian. Reportaże z Meksyku” jest znakomitym debiutem Piotra Michalaka. Fascynującemu opisowi życia codziennego mieszkańców Meksyku towarzyszą fotografie, pełne barw i kolorów. Można odnieść wrażenie, że są wręcz przeładowane kolorem, a to z kolei sprawia, że Meksykanie są niesamowicie wrażliwymi, pozytywnymi i sympatycznymi ludźmi.

Klaudia Kwiatkowska
(klaudia.kwiatkowska@dlalejdis.pl)

Piotr Grzegorz Michalik, „Podmiejskim do Indian. Reportaże z Meksyku”, Wyd. Czarna Owca, Warszawa 2016




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat