Dotyczy to przede wszystkim influencerów, którzy publikują każdy szczegół ze swojego dnia, począwszy od wytwornego śniadania w popularnej kawiarni, aż po wieczorny trening na siłowni. „Podszept” – czyli nowa książka Jacka Łukawskiego – pokazuje świat użytkowników Instagrama i YouTube w krzywym zwierciadle. Młodzi bohaterowie „Podszeptu”, którzy regularnie publikują w sieci, pokazują na transmisjach na żywo nie tylko swoje życie, ale również śmierć.
Zagadka morderstwa kieleckich nastolatków nie pozwala prokuratorowi – Arkadiuszowi Peinerowi – spokojnie zasnąć. Wraz z detektywem i młodym geniuszem komputerowym stara się on rozwikłać sprawę i dotrzeć do sprawcy okrutnych zbrodni. Nie jest to jednak proste, ponieważ dochodzenie komplikują nie tylko wybrakowane dowody i brak poszlak, ale również fakt, że przestępstwo to zostało uwikłane w świat internetu, który jest dla nich zupełnie niezrozumiały.
Dzięki tej książce możemy na chwilę wejść w buty funkcjonariuszy i śledczych, którzy są na tropie seryjnego mordercy. Brzydkie, PRL-owskie Kielce wydają się tutaj idealnym wyborem na miejsce akcji. Nie brakuje w tej książce napięcia, ale jest też miejsce na osobliwe poczucie humoru z dodatkiem lekkiego cynizmu. Industrialne, ponure miasto świetne współgra z ideą wpatrzonych w ekrany swoich telefonów nastolatków. Zaprojektowana przez Łukawskiego fabuła jest bardzo skomplikowana i wielowątkowa. Akcja poprowadzona jest tak, że mimo porozrzucanych po tekście wskazówek i poszlak, czytelnikowi trudno jest odgadnąć zakończenie i zidentyfikować sprawcę. Napięcie rośnie w miarę przewracania kolejnych stronic, aż dochodzi do punktu kulminacyjnego.
„Podszept” to książka, która przede wszystkim dostarczy rozrywki, ale nie brakuje w niej również życiowych przemyśleń. Jest to idealny wybór dla wszystkich miłośników kryminałów oraz tych, którzy szukają w powieści wielu emocji.
Weronika Skwarek
(weronika.skwarek@dlalejdis.pl)
Jacek Łukawski, „Podszept”, Czwarta Strona, Poznań 2021.