Precz z pajączkami!

W większym jednak stopniu dotyka kobiet, które często odczuwają ogromny kompleks z tego powodu, zwłaszcza latem kiedy przychodzi im odsłaniać nogi. W młodym wieku zazwyczaj jest to problem wyłącznie powierzchowny, z czasem jednak pajączki mogą świadczyć o przewlekłej niewydolności żylnej.

Poszerzone, widoczne przez skórę naczynia, czyli tzw. teleangiektazje najczęściej umiejscawiają się na twarzy i nogach, ale mogą również występować w innych miejscach. Przyczyn powstawania zmian może być wiele, od skłonności genetycznych, po te nabyte poprzez przegrzewanie skóry, noszenie złego obuwia, niewłaściwą dietę, antykoncepcję czy niewłaściwy tryb życia. Na szczęście dzięki postępowi technologicznemu w dziedzinie medycyny estetycznej można przy użyciu lasera czy skleroterapii skutecznie zamknąć poszerzone naczynia, tak by nie pozostało po nich śladu.

Od czego zacząć?
Należy pamiętać, że z wiekiem, u osób, które borykają się z poszerzonymi naczynkami, coraz istotniejszy staje się aspekt zdrowotny, dlatego tak ważna jest zarówno profilaktyka, jak i eliminowanie zmian już istniejących oraz stała kontrola lekarza.    

Podstawą do jakiejkolwiek terapii jest wizyta u chirurga naczyniowego, który zdiagnozuje problem i wykluczy niewydolność żylną. W tym celu lekarz może zalecić wykonanie badania USG Doppler, by upewnić się, że jest to wyłącznie defekt estetyczny. Po konsultacji oraz ewentualnym badaniu dopplerowskim lekarz zaleca odpowiednią terapię. W przypadku większych zmian bądź skupiska naczyń, nie ma możliwości usunięcia ich za jednym podejściem, w takich przypadkach leczenie wymaga powtórnego zabiegu. Nie można bowiem zamknąć naczyń położonych na różnych głębokościach. Te drobniejsze położone płycej wchłaniają się od razu, co jest widoczne gołym okiem, większe zaś potrzebują kilku tygodni. Po tym czasie znikają bądź stają się mniej widoczne.

Metody leczenia
Poszerzone naczynka mogą być leczone na kilka sposobów, najpowszechniejsze z nich to skleroterapia, czyli zastrzyki oraz laseroterapia. Czasem, zwłaszcza jeśli chodzi o kończyny dolne, stosuje się kurację mieszaną opartą na wykorzystaniu obu metod. Najczęściej wykonuje się w pierwszej kolejności skleroterapię, by zamknąć naczynia o większej średnicy, później zaś usuwa się pozostałe drobne pajączki. Dzięki takiemu rozwiązaniu można osiągnąć bardzo dobre rezultaty terapeutyczne i estetyczne.

Jak tłumaczy dr n. med. Wojciech Rybak z Ars Estetica: „Laser działa głównie na zmiany estetyczne, których pacjentki się wstydzą, natomiast istnieją takie sytuacje, kiedy duża ilość zmian może powodować nawet dolegliwości. U tych pacjentów zastosowanie zabiegu laserowego bądź też połączenie kilku metod w celu usunięcia takich zmian na nogach może przynieść nie tylko pozytywny efekt kosmetyczny, ale także wyleczy dolegliwości, które pacjenci podają.” 

Co po zabiegu?
Zarówno skleroterapia, jak i laser nie są zabiegami bolesnymi. Po skleroterapii konieczne jest noszenie specjalnej pończochy II klasy ucisku przez około tydzień. W tym czasie należy wstrzymać się od intensywnych treningów, co nie oznacza, że normalny wysiłek jest niewskazany. Należy bowiem dużo chodzić, a mało siedzieć czy stać. Bezpośrednio po zabiegu wskazany jest półgodzinny spacer. Po zabiegu laserowym nie ma specjalnych zaleceń. Tak jak w przypadku wszystkich zabiegów laserowych należy wstrzymać się jedynie od opalania, by uniknąć przebarwień. Zabiegi są krótkie, a efekty dostrzegalne są od razu. Na ostateczny efekt należy poczekać kilka tygodni.

Naczynka to dla kobiet niewątpliwie duży problem psychiczny, do tego stopnia, że utrudnia normalne funkcjonowanie. Przy 30 stopniowych upałach noszenie długich spodni to nie kaprys, lecz konieczność. Mogłoby się wydawać, że problem jest trywialny, w rzeczywistości potrafi być bardzo uciążliwy w codziennym życiu. Na szczęście medycyna estetyczna przychodzi na ratunek i wyciąga pomocną dłoń, oferując zabiegi, które pomogą pozbyć się kompleksów i dodadzą pewności siebie każdej kobiecie, której sen z powiek spędzają pajączki.