„Projekt relaks” – recenzja

Recenzja książki „Projekt relaks. Czyli jak zapanować nad życiowym chaosem”.
Liczne obowiązki, niekończąca się lista zadań i ciągła presja bycia coraz bardziej produktywnym – takie warunki nie sprzyjają świadomemu odpoczynkowi. „Projekt relaks” to lektura będąca odpowiedzią na współczesne problemy. Znajdziemy tu kilkadziesiąt technik relaksacyjnych.

Praca, rodzina, niekończąca się lista zadań oraz nowe wyzwania – jak możemy się domyślać, szaleńcze tempo życia nie sprzyja naszemu odpoczynkowi. Żeby być w pełni produktywnym, regeneracja ciała i umysłu jest niezbędna. Niestety, często żyjemy w błędnym kołowrotku, robiąc jak najwięcej, marginalizując przy tym temat odpoczynku. Przypuszczam, że zapewne każdy z nas, z lepszym, bądź gorszym rezultatem, próbował znaleźć spokój w codziennej rutynie. Już samo poszukiwanie najlepszej metody, odpowiadającej naszym preferencjom jest bardzo czasochłonne. Ale na szczęście są książki, w których znajdziemy wiedzę z tego tematu w pigułce. Dziś miałam okazję przeczytać „Projekt relaks. Czyli jak zapanować nad życiowym chaosem” – publikację wydaną w zeszytowej formie, zawierającą kilkadziesiąt propozycji na w pełni świadomy odpoczynek.

Justyna Wiśniewska, autorka „Projektu relaks”, a jednocześnie aromaterapeutka i masażystka, w kompleksowy sposób podeszła do wydanej przez siebie publikacji. Jak napisała, jej książka jest również narzędziem do samorozwoju i plannerem. W wydaniu znajdziemy kalendarze na lata 2021, 2022 i 2023; ogólne informacje o tym, czym jest relaks i stres; ciekawostki związane ze szczęśliwym i harmonijnym życiem; różne cytaty oraz testy-psychozabawy. Wracając do tematu metod relaksacyjnych, opisane są tutaj m.in. najpopularniejsze na świecie techniki jak np. lagom, hygge, ikigai, tzw. „amerykański luz”, joga, medytacja, wizualizacja, Tai Chi, trening Jacobsona, hydroterapia, aromaterapia, koloroterapia, masaż, mindfulness, praktyka wdzięczności, muzykoterapia, biofeedback oraz pisanie ekspresywne. Oprócz tego autorka opisała liczne mniej znane metody, o których nigdy wcześniej nie słyszałam. Wiśniewska stworzyła także spersonalizowane listy, w których zawarte są porady dla zabieganych (m.in. dla kobiet biznesu oraz dla młodych mam).

Już samo czytanie „Projektu relaks” stanowiło dla mnie solidny odpoczynek. Nie wspominając o wychwyceniu ogromu inspiracji, a także refleksji w obszarze samorozwoju. Jeżeli ktoś jest otwarty na przetestowanie czegoś nowego, to jak najbardziej polecam tę pozycję, bo jest dość treściwa – w jednym miejscu znajduje się wiele metod. Napisałam „dość”, ponieważ w mojej ocenie, niektóre techniki mogłyby być szerzej opisane, aczkolwiek wtedy publikacja byłaby odpowiednio grubsza. A jak się domyślam, celem autorki było stworzenie pewnego rodzaju zajawki, która zachęci do dalszego pogłębiania wybranych metod. Jeśli chodzi o inne zalety książki, to do plusów można zaliczyć twardą oprawę i kołonotatnikową formę, estetyczną szatę graficzną, miejsce na notatki i robienie tzw. list kontrolnych. Według mnie świetnym uzupełnieniem tej publikacji byłby dostęp do kursu online z filmikami (np. medytacja prowadzona, instruktaż masażu) oraz muzyką relaksacyjną.

Ewelina Grzesiuk-Zeler
(ewelina.grzesiuk@dlalejdis.pl)

Justyna Wiśniewska, „Projekt relaks. Czyli jak zapanować nad życiowym chaosem”, wyd. Zielona Litera, Poznań 2021




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat