„Przewodnik po Wszechświecie” – recenzja

Recenzja książki „Przewodnik po Wszechświecie”.
Spodobała mi się pomysłowa twórczość Lucy i Stephena Hawkingów przeznaczona dla dzieci. Niebanalna, edukująca i jedyna w swoim rodzaju – tak mogę ją krótko podsumować, więc gdy tylko wyszedł ich „Przewodnik po Wszechświecie” uznałam, że nie mogę go przegapić.

Ilustrowany przewodnik po Wszechświecie został po brzegi wypełniony faktami i liczbami. Autorzy zgromadzili tu najciekawsze i najważniejsze informacje o Ziemi, kosmosie i człowieku: od czarnych dziur po życie na Marsie, od genetyki po zmiany klimatyczne.

Tym, na co zwróciłam uwagę w pierwszej kolejności, jest oczywiście wydanie. Okładka wydała mi się piękna, stąd może rozczarowanie wnętrzem. Z jednej strony jest estetyczne, pełno w nim ilustracji i fotografii, które dobrano raczej adekwatnie do poruszanego tematu, ale z drugiej nie wydają się w szczególny sposób ułożone. Przeglądając książkę, miałam wrażenie, że już widywało się takie rzeczy i pod względem formy nie wyszła specjalnie „odświeżająco”. Bez większych wad, ale bez niczego urzekającego.

„Przewodnik po Wszechświecie” porusza całe mnóstwo spraw, zagadnień. Autorzy starali się jak najtrafniej odpowiadać na masę pytań. Udało się to znakomicie. Używali prostego, ale w pełni merytorycznego języka. Naukowy poziom został zachowany przy jednoczesnej czytelności dla przeciętnie zainteresowanego nauką czytelnika. Rzeczowo i na temat zostało opisanych sporo kwestii związanych z astrofizyką. Nie czułam się przytłoczona liczbami, które też się pojawiały. Nie miałam problemu z ułożeniem sobie tego wszystkiego w głowie. Przewodnik wydał mi się dobrą „przypominajką” dla bardziej zainteresowanych nauką. To także tytuł wiele wyjaśniający zainteresowanym mniej lub dopiero stawiającym w temacie pierwsze kroki. Chwytliwy język ma szansę trafić do młodzieży. Wydaje mi się, że to właśnie do niej jest skierowana ta książka. W publikacji znalazło się też kilka esejów, chyba trochę trudniejszych w treści, ale wciąż napisanych lekko i zrozumiale. Dzieci poniżej 10-12 lat mogłyby mieć problem ze zrozumieniem jej. Warto to odnotować, kiedy myśli się o kupieniu jej.

Całość uważam za porządny zbiór elementarnej wiedzy rozszerzony o mnóstwo ciekawostek z zakresu kosmosu, życia człowieka we Wszechświecie. Czarne dziury, życie na Marsie – wszystko, co ostatnimi czasy znów staje się obiektem zainteresowań zostało tu opisane w świetnym stylu. Czyta się łatwo i przyjemnie, wiele można się dowiedzieć i wiele sobie przypomnieć. „Przewodnik po Wszechświecie” wydaje się skierowany przede wszystkim do młodzieży, więc dla niej głównie polecam. Starsi czytelnicy, fani Hawkinga niezależnie od wieku, również śmiało po lekturę mogą sięgnąć. Trzeba tylko brać namiar, że książka rzeczywiście stawia bardziej na wiedzę, niż na cieszenie oka. Mnie to nie przeszkadza.

Kinga Żukowska
(kinga.zukowska@dlalejdis.pl)

Lucy i Stephen Hawking, „Przewodnik po Wszechświecie”, Zysk i S-ka, 2021.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat