„Puszczyk” – recenzja

Recenzja książki „Puszczyk”
Polskie kryminały nie obfitują w spektakularne akcje rodem z Hollywood, ale za to mają duszę.

Powiem szczerze, że nie nadążam i nie monitoruję na bieżąco nowości wydawniczych polskich autorów. Ale są nazwiska, które znam rzecz jasna i pozycje książkowe, które musiałam przeczytać. Jan Grzegorczyk, autor książki o której będzie mowa poniżej, jest już doświadczonym pisarzem (publicystą, dziennikarzem…) i ma na swoim koncie naprawdę dużo wydanych książek. Przyznaję, że „Puszczyk” jest pierwszą jego książką, jaką dane było mi przeczytać. Nie jest to nowość, bo pierwsze wydanie przypadło na rok 2012, ale to akurat nie ma znaczenia. Kiedy poczytałam trochę na temat samego autora i tematyki jego powieści, wiedziałam, że w książce, którą mianuje „kryminałem z duszą” nie zabraknie teologicznych rozważań. I nawet nie chodzi o to, że ofiarą jest tu ksiądz. To po prostu postacie, które żyją tak, że trudno nie doszukać się tu boskiej ingerencji. Ale to chyba sam autor tak chciał. Jakkolwiek, czyta się ją przyjemnie.

Puszczyk” to opowieść o człowieku, który w dojrzałym już wieku postanawia zmienić swoje życie i przenosi się z miasta na wieś. Dopiero na wsi tak naprawdę odkrywa siebie. Tutaj zaczyna swój związek z przyrodą. Ale, żeby nie było tak sielsko, w podpoznańskiej wiosce dochodzi do morderstwa. A przynajmniej tak uważa nasz bohater - Staszek (oficjalna wersja to nieszczęśliwy wypadek). Postanawia trochę „powęszyć” w tej sprawie, a odkopywanie tropów przeszłości sprawia mu nie lada frajdę.

Powieść Jana Grzegorczyka nie jest typowym klasycznym kryminałem, gdzie zdarzenia budują napięcie do momentu kulminacyjnego. Grzegorczyk ubrał swoją powieść nie tylko w kryminalną szatę. Przewija się tu w równym stopniu sentymentalizm powieści, jakim jest odkrywanie przeszłości głównego bohatera (całkowicie niezwiązanej z zagadkową śmiercią księdza). Poważny temat nabiera lekkostrawnej konsystencji, bo Grzegorczyk pisze z pazurem i humorem. Jest w jego tekstach specyfika i wyjątkowość - mówiąc prościej - własny styl pisania i tworzenia postaci. Urzekło mnie miejsce, w którym toczy się cała akcja. Poza kilkoma wyjazdami naszego bohatera Staszka, dużo czasu spędzimy z nim w jego wiejskim azylu. Wyjątkowe jest tu wszystko, łącznie z zarośniętym ogrodem.

Aneta Nowak
(aneta.nowak@dlalejdis.pl)

Jan Grzegorczyk "Puszczyk", Zysk i s-ka wydawnictwo, Poznań 2017




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat