„Pyszne poranki” – recenzja

Recenzja książki „Pyszne poranki”.
Śniadanie to niewątpliwie jeden z najważniejszych posiłków dnia. Powinno być zdrowe, szybkie w przygotowaniu i smaczne.

Beata Śniechowska znana jest jako zwyciężczyni 2 edycji programu "Master Chef". Jej pierwsza książka kucharska pt. "Smaki marzeń" zawierała 66 autorskich przepisów, które – jak sama wspomina – miały pokazać jej zdolności kulinarne i wyżyny talentu.

Na początku marca ukazała się kolejna książka kulinarna jej autorstwa pt. "Pyszne poranki. 101 przepisów na smaczne i zdrowe śniadania".

Gdy tylko dowiedziałam się o tej książce od razu pomyślałam, że to coś dla mnie. Uwielbiam śniadania, nie wychodzę bez niego z domu i jest to chyba mój ulubiony posiłek w ciągu dnia. Beata we wstępie do "Pysznych poranków" pisze, że nie raz na przygotowanie porannego posiłku ma tylko 5-10 minut, a innym razem może dłużej celebrować tą chwilę. W książce starała się, więc zawrzeć przepisy, które sprawdzą się "na szybko", jak i wtedy, gdy na śniadanie czytelnicy zecchą zjeść coś specjalnego i poświęcić na jego przygotowanie więcej czasu.

"Pyszne poranki" podzielone są na osiem rozdziałów z przepisami. Każdy z przepisów jest opatrzony komentarzem autorki i naprawdę ślicznymi zdjęciami.

W "Śniadania w pięć minut" znajdziemy przepisy na ekspresowe pyszności np. mus gryczany z owocami, czy klasyczny omlet francuski z dwóch jaj. "W świecie kanapek" zawiera przepisy na wariacje kanapkowe np. bajgla z łososiem i pomarańczą, ale i dodatki do kanapek, jak np. tatara ze śledzia. Mi osobiście śniadania kojarzą się z jajkami pod różną postacią. Beata poświęciła potrawom z jajkami rozdział "Jajko w roli głównej", w którym urzekł mnie przepis na odchudzone angielskie śniadanie i szakszukę. Kolejny rozdział "Power Bowl – miska pełna zdrowia" zawiera przepisy na super zdrowe śniadania od kremowej jaglanki potrójnie kokosowej (mniaam pycha) po amarantus z krewetkami.

Jako mama i kobieta w biegu Beata nie zapomniałą również o śniadaniach na wynos. W rozdziale "Drugie śniadanie na wynos" znajdują się przepisy na takie pyszności jak np. sałatka ziemniaczana z jabłkiem i orzechami włoskimi, czy pęczak z warzywami i cynamonem. Rozdział "Dla dzieci" zawiera przepisy na potrawy dla najmłodszych np. bananowo-jaglany budyń lub zdrowe lody na śniadanie.

Przeważnie czas na celebrowanie śniadania mamy w weekendy, stąd w rozdziale "Weekendowe fantazje" Beata dała przepisy na naprawdę niezwykłe śniadania: pełnoziarnisty makaron zapiekany z bobem i kurkami, czy placuszki z pieczoną dynią. Ostatni rozdział "Dodatki" zawiera przepisy na to co przyda się czytelnikom nie tylko przy przygotowywaniu śniadań. Znajdziemy tu sposoby wykonania mlek roślinnych, domowej musztardy, bezglutenowego chleba gryczano-jaglanego, czy podpłomyków z mąką żytnią i siemieniem lnianym.

Śniadania nie muszą być nudne. To nie musi być ta sama oklepana owsianka, czy kanapki z ulubionymi dodatkami. "Pyszne poranki" to prócz zbioru ciekawych przepisów, dobre źródło śniadaniowych inspiracji. Książkę Beaty Śniechowskiej polecam wszystkim tym, którzy dzień chcą rozpocząć zdrowo, ciekawie i przede wszystkim pysznie. Z tą pozycją kulinarną ten efekt murowany.

Anna Pytel
(anna.pytel@dlalejdis.pl)

Beata Śniechowska, Pyszne poranki, Wydawnictwo Burda Książki, 2017




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat