„Rozmowy z seryjnymi mordercami” - recenzja

Kolejna książka z serii reportaży kryminalnych, będącymi wywiadami z więźniami, na których większość ludzi może patrzeć z lękiem, nienawiścią. Taka propozycja na rynku niewątpliwie ciekawi. Pytanie tylko, kogo i w jakim stopniu.

Kryminolog i dziennikarz, Christopher Berry-Dee, niejedną rozmowę z psychopatami oraz mordercami już przeprowadził i wydał. Jego książki cieszą się uznaniem. Oto kontynuacja. W swojej nowej książce analizuje psychikę i metody działania przebywających w więzieniach zabójców, których poznał osobiście i z którymi prowadził korespondencję, w tym amerykańskiego dusiciela Keitha Huntera Jespersona i kanibala Phillipa Jablonskiego.

Choć książka wchodzi w cykl wydawniczy, można śmiało sięgnąć po nią bez znajomości poprzednich. Jest to zbiór wywiadów, z których poznajemy życie, historie bohaterów. Nie obyło się oczywiście bez dokładnych opisów zbrodni. Te są satysfakcjonujące dla wielbicieli thrillerów, to na pewno. Dreszcz budzi świadomość, że są prawdziwe, sporządzone na podstawie listowych rozmów autora z mordercami. Klimat i styl, w jakim wszystko zostało napisane, wydaje mi się adekwatny.

Czuć chłód i bezwzględność. Przez to jeszcze bardziej uderza to, co seryjni mordercy mają do powiedzenia. Analiza tego jest interesująca. Autor wyczerpał temat w oparciu o zebranych zbrodniarzy, trzymając się tematu, bez zbędnych dygresji.

Jest to książka wyrazista i mocna. Przekaz wydaje się w zasadzie prosty, ale jednocześnie skłaniający do refleksji. Słowa niemal żołnierskie są tu w zasadzie kluczem do tego, o czym są „Rozmowy z seryjnymi mordercami. Głosy zza krat”. To na pewno tytuł nie dla każdego. Osoby zbyt empatyczne lub o słabych nerwach raczej nie mają tu czego szukać. Natomiast lubiący zgłębiać ludzką psychikę i odporni na okrucieństwa dzisiejszego świata, czytając, dostaną to, co opis obiecuje.

Kinga Żukowska
(kinga.zukowska@dlalejdis.pl)

Christopher Berry-Dee, „Rozmowy z seryjnymi mordercami”, Czarna Owca, 2021.