„Rytmy odnowy. Jak zamienić stres i lęk na życie pełne pokoju i sensu” – recenzja

Recenzja książki „Rytmy odnowy. Jak zamienić stres i lęk na życie pełne pokoju i sensu”.
Stres i lęk dla wielu z nas są częstymi gośćmi w naszym życiu i w naszej codzienności.

Usilnie próbujemy się ich pozbyć, stosując mnóstwo metod, które może w większym lub mniejszym stopniu pozwalają zmniejszyć poziom niepokoju, jednak nie zawsze pomagają wystawić strachy za drzwi. Czy kolejny poradnik na księgarnianej półce z literaturą z dziedziny psychologii może przeważyć szalę zwycięstwa?

Myśląc o książce autorstwa Rebekah Lyons pod tytułem „Rytmy odnowy. Jak zamienić stres i lęk na życie pełne pokoju i sensu”, w głowie widzę wielki czerwony neon z napisem „UWAŻAJ”. Rzadko kiedy mam takie zdanie (o ile można je teraz tak nazwać, skoro to tylko jedno – wiele mówiące, ale jednak – słowo) na temat jakiejś publikacji, jednak w tym przypadku od samego początku doświadczyłam całego mnóstwa wewnętrznych „zgrzytów”, których nie chcę i nie mam zamiaru ignorować.

Mam bardzo mieszane uczucia. Przejdę do sedna – autorka niewiadomą liczbę razy odwołuje się do swojej relacji z Bogiem. Nie byłoby w tym nic złego, jeśli nie sugerowałaby, że jedna modlitwa może uwolnić nas od problemów, depresji, paniki (umówmy się, cuda nie zdarzają się tak często, by każdy czytelnik miał ich doświadczyć; jeżeli w naszym życiu setki modlitw nie skutkują uzdrowieniem, możemy się poczuć nieco przytłoczeni takimi wiadomościami), a nawrót trudności po tak spektakularnym pożegnaniu się z wieloletnią chorobą – które jakby nie było u większości ludzi wywołałyby potężny stres – trzeba traktować jako wielką anomalię. Na plus na pewno jest to, że autorka dzieli się swoimi doświadczeniami, jednak jednocześnie istnieje niebezpieczeństwo, że czytelnik, zderzając się z jej opowieściami, może myśleć, że coś z nim jest nie tak. Druga sprawa – z jednej strony mówimy o lęku, panice, stresie, emocjonalnym i psychicznym zmęczeniu, a z drugiej strony otrzymujemy narzędzia, które ,owszem, mogą być pomocne, ale raczej w takim zwykłym codziennym radzeniu sobie ze stresem lub – jeśli mamy poważniejsze problemy – mogą być wsparciem w wychodzeniu z choroby, ale raczej nie sprawdzą się jako podstawowe środki. Myślę, że gdyby nie sam tytuł i opis na okładce, które są nieco mylące, publikacja mogłaby stanowić świetną bazę dla tych, którzy doświadczają zwykłego poziomu stresu w codziennym życiu.

Katarzyna Kubiak
(katarzyna.kubiak@dlalejdis.pl)

Rebekah Lyons, „Rytmy odnowy. Jak zamienić stres i lęk na życie pełne pokoju i sensu”, Wydawnictwo Zysk i S-ka 2021




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat