Zapewne, masz już ułożony swój własny plan zwalczenia nałogu, dlatego w tym tekście nie znajdziesz wskazówek i rad na ten temat. Podpowiem ci za to, czego absolutnie NIE powinnaś robić podczas walki z uzależnieniem od nikotyny:
- Nie zajadaj chęci sięgnięcia po papierosa! A już zwłaszcza, nie zastępuj papierosów słodyczami! Postępując tak, szybko przybierzesz na wadze i bardzo zaszkodzisz tym swojemu zdrowiu i psychice. Nie warto zamieniać nałogu palenia na nałóg podjadania, bo to może doprowadzić cię do otyłości, która sama w sobie jest chorobą i która dodatkowo bywa przyczyną wielu innych groźnych chorób, takich jak cukrzyca, miażdżyca, depresja…
- Nie ulegnij pokusie „tylko jednego razu”. Myślisz: zapalę tylko jednego papierosa a potem wrócę do nikotynowej abstynencji. Ten podszept, mówiący, że nic się nie stanie, jeśli złamiesz swoje postanowienie to podstępny głos twojego nałogu. Okłamuje cię, by dostać to czego chce - by znów poczuć dym w płucach. Niestety, bardzo często okazyjne popalanie prowadzi do całkowitego powrotu do uzależnienia. Najpierw palisz tylko, kiedy cię poczęstują, potem tylko do piwka, następnie musisz już mieć w torebce swoją własną paczkę papierosów… a na końcu znów jesteś palaczką, której trudno wytrzymać kilkugodzinny lot samolotem, bo nie może sobie zapalić. Czyli, mówiąc wprost: niewolnicą nikotyny. Warto wracać na tę drogę?
- Nie fantazjuj o paleniu. Zdecydowałaś się zacząć nowe, lepsze i zdrowsze życie. Więc nie przypominaj sobie jak fajnie smakuje „zakazany owoc”, nie wyobrażaj sobie, że znów trzymasz w ustach papierosa. Pożegnaj przeszłość, także w swojej głowie - pamiętaj, że by osiągnąć sukces nie możesz myśleć o paleniu jako o czymś cudownym i wspaniałym. Ono cię niszczyło, sprawiało też, że przez wielu ludzi byłaś odbierana negatywnie. Nie tęsknij za nim!
- Nie staraj się być idealna, pozwól sobie na słabość. Chociaż palenie bardzo różni się od patologicznego picia alkoholu, czy też zażywania narkotyków, ono także jest nałogiem! I jak każde rzucanie nałogu, odstawienie papierosów wiąże się z wieloma fizycznymi i psychicznymi dolegliwościami. Nie wyrzucaj sobie, że na początku odwyku jesteś nerwowa, drażliwa albo bez sił. Poproś swoich bliskich o wyrozumiałość dla swoich zachowań i nie wstydź się jeśli zdarzy ci się wybuchnąć złością albo się rozpłakać. Masz prawo źle się czuć, masz prawo do huśtawki nastrojów! W żadnym wypadku nie wyrzucaj sobie, że jesteś w gorszej formie i pamiętaj- TO MINIE!
Katarzyna Lewcun
(katarzyna.lewcun@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com