„Słowa dla duszy” – recenzja

Recenzja kart „Słowa dla duszy”.
Gdy borykamy się z jakimś problemem, a kto we współczesnym świecie ich nie ma, gdy coś dosłownie wali nam się na głowę, ciężko jest myśleć pozytywnie.

I możemy czytać wiele naukowych i poza naukowych opracowań o tym, jaką moc ma w sobie pozytywne myślenie. W chwili załamania, w sytuacji patowej jest to jedna z nielicznych rzeczy, po którą sięgamy. Dlaczego? Bo z pozytywnym myśleniem jest jak z wyrabianiem nowych nawyków, trzeba być w tym systematycznym i po prostu się tego nauczyć.

Mam nadzieję i przyznam szczerze, że odkąd w ręce trafiły do mnie karty afirmacyjne od Agnieszki Maciąg zatytułowane „Słowa dla duszy” staram się tą naukę wcielić w życie.

Zacznijmy od tego, że karty są pięknie wydane. Twarde, ciemnoróżowe, eleganckie pudełko zawiera 61 kart wielkości dłoni, każda z nich ma wypisaną afirmację. Dodatkowo w środku znajdziemy również małą książeczkę stanowiącą opis, niejako instrukcję obsługi stosowania kart.

W tej właśnie książeczce Agnieszka Maciąg wyjaśnia, czym są afirmacje (z łacińskiego – affirmare – potwierdzać, zapewniać). Przedstawia je, jako metodę samorozwoju i samodoskonalenia, która ma umożliwić człowiekowi „przeprogramowanie” umysłu z trybu negatywnego na pozytywne myślenie. Za słowami filozofa Williama Jones’a radzi „zmienisz sposób myślenia, zmienisz rzeczywistość”, bo dla niej „myśl jest początkiem wszystkiego”. Pani Agnieszka przytacza do tego badania, według, których mamy około 60 tysięcy myśli dziennie, z czego aż 80% są negatywne np. krytyczne, oceniające, stresujące, mogące powodować niepokój, czy wywoływać lęki. Sami siebie bombardujemy takimi myślami, a prostą drogą do pozbycia się negatywnych uczuć i znalezienia w życiu czegoś pozytywnego mogą być właśnie afirmacje.

Słowa dla duszy” zostały przez Panią Agnieszkę bardzo skrupulatnie skomponowane, na podstawie działania ludzkich czakr (ciekawa to sprawa, ale do końca w tej małej książeczce nie jest wyjaśnione jak to zrobiła). Są tu słowa, myśli, które możemy odnieść do siebie samych, swoich bliskich, czy do np. pracy zawodowej. Wyciągałam jedną z kart rano, w sposób, jaki zaproponowała Pani Agnieszka i przyznam, że wiele z tych słów „chodziło” za mną cały dzień. To się może wydać dziwne, ale przeczytanie takiej karty afirmacyjnej rano, kilka razy w myśli, potem na głos, czy postawienie jej w widocznym miejscu np. na biurku w pracy daje coś pozytywnego.

Słowa dla duszy” są ciepłe, pogodne, nastawiają optymistycznie, zwłaszcza, gdy miniony dzień nie należał do najlepszych. Zmiana sposobu myślenia i swojego nastawienia do kłopotów i problemów dnia codziennego wymaga czasu i systematyczności, ale wierzę, że z kartami afirmacyjnymi Agnieszki Maciąg jest możliwa i w zasięgu ręki.

Anna Pytel
(anna.pytel@dlalejdis.pl)

Agnieszka Maciąg, Słowa dla duszy, Wydawnictwo Edipresse Polska S.A., 2016.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat