Sofitel Grand Sopot – tajemnice hotelu uwielbianego przez gwiazdy

Symbol elegancji, nadmorskiego luksusu i znak rozpoznawczy Sopotu – Sofitel Grand Sopot. Gościli tu m.in. Fidel Castro, Marlena Dietrich, Sławomir Mrożek czy Shakira. W pokojach z widokiem na Bałtyk nocowali politycy, monarchowie, pisarze i największe gwiazdy światowej sceny.

Sofitel Grand Sopot kryje mnóstwo politycznych, obyczajowych i towarzyskich tajemnic. To bohater wielu filmów i miejsce akcji jednej z polskich powieści. Dzięki niemu do nieszczególnie modnego nadbałtyckiego miasteczka zjeżdżali najbogatsi. Budowa kasyna, a po kilku latach hotelu, okazała się lekiem na kryzys gospodarczy nadmorskiej miejscowości niegdyś pełnej kuracjuszy.

Europejskie Las Vegas i woda z Bałtyku w kranach

Kasyno Hotel – bo tak na początku nazywał się sopocki obiekt – otwarto w czerwcu 1927 roku, po siedmiu latach od rozpoczęcia działalności prężnie działającego kasyna Zoppoter Kasino. Kawiarnia z cukiernią, restauracja, dojazd, hall, tarasy nad morzem, 35 pokoi z 50 łóżkami, pralnie, chłodnie i wiele innych pomieszczeń na wysokim poziomie sprawiły, że o sopockim hotelu mówiono, że to najbardziej elegancki i największy hotel Europy Północnej, nadbałtyckie Monte Carlo. Decyzję o budowie podjęto w 1923 roku, a autorzy projektu mocno zainspirowali się istniejącym hotelem w Szczawnie Zdroju, co zostało uznane przez niektórych za plagiat.

Hotel słynął z potężnych kryształowych żyrandoli, mebli wykończonych gobelinową tkaniną, zaś największą atrakcją stała się możliwość kąpieli bezpośrednio w wodzie z Bałtyku, która docierała do hotelowych kranów. Budowa obiektu przez trzy lata pochłonęła aż 20 milionów guldenów. Dla porównania – przeciętny kuracjusz codziennie wydawał około 15-20 guldenów.

Bilet do domu dla bankrutów

W Zoppoter Kasino wielu potentatów, milionerów i biznesmenów roztrwoniło swój majątek. Wychodzącym z sopockiego budynku bez niczego przegranym kasyno fundowało nawet bilet na pociąg do domu. Chociaż w tym czasie w Sopocie pojawiały się znane osobistości, nie brakowało także oszustów, złodziei i naciągaczy, którzy próbowali się wzbogacić za wszelką cenę. Sopot szybko stał się nie tylko modnym, lecz także niebezpiecznym miejscem. Rozgoryczeni przegraną udawali się „na ruchomą deskę”, czyli sopockie molo, z którego rzucali się do morza. W 1924 roku gdański policjant założył w Sopocie pierwsze biuro detektywistyczne specjalizujące się w rozszyfrowywaniu tajemniczych zaginięć klientów hotelu.

Wojenne losy hotelu

Militarny kryzys oraz dojście do władzy nazistów wpłynęło na działalność kasyna, a co za tym idzie – hotelu. Po wybuchu II wojny światowej stał się on miejscem dowodzenia walkami o Hel. We wrześniu 1929 roku w hotelu zatrzymał się Adolf Hitler, a jedna z miejscowych legend głosi, że w jego pokoju parkiet inkrustowano swastykami. Do dziś nie wiadomo, w którym dokładnie pomieszczeniu gościł Führer, chociaż – wierząc archiwom – specjalnie dla niego zarezerwowano trzy pokoje: 251, 252 oraz 253.

W czasie wojny kasyno nie cieszyło się popularnością, zaś hotel służył jedynie niemieckim wojskowym spędzającym czas nad Bałtykiem. W październiku 1929 roku polscy parlamentariusze podpisali tu kapitulację Helu, natomiast pod koniec wojny w hotelu zorganizowano szpital.

Najdłuższe łóżko w Polsce

Po wojnie w 1946 roku hotel otrzymał nazwę Grand Hotel. Dzięki odbywającym się tam regularnie koncertom i pochodzącym z nich środkom udało się odrestaurować dawny symbol luksusu. Hotel, chociaż tym razem nie był już miejscem noclegu amatorów hazardu, znów cieszył się popularnością gwiazd i polityków.

Do najważniejszych i najbardziej kłopotliwych wizyt można zaliczyć przyjazd we wrześniu 1967 roku Charlesa de Gaulle’a. Okazało się, że wszystkie łóżka w hotelu były za krótkie dla mierzącego 196 cm wzrostu prezydenta. Obsłudze udało się znaleźć odpowiedni mebel dopiero w Muzeum Narodowym w Warszawie. Od momentu wizyty prezydenta apartament, w którym mieszkał, nazywany jest „degolówką”.

W tym samym miejscu – i nawet łóżku – w 1972 noc spędził kubański przywódca Fidel Castro. Podobno, chociaż sytuacji nie odnotowała prasa, w hotelowej restauracji doszło do bójki między ochroniarzami polityka a polskim studentem i jego kolegą, którzy stanęli w obronie dziennikarki. Na czas wizyty Castro student wraz z kompanem musieli pozostać w areszcie.

Centrum rozrywki – nowe życie hotelu

W okresie PRL-u hotel stanowił centrum rozrywki i kultury. Gościli w nim idole polskiej sceny, aktorzy, piosenkarze, osobistości telewizyjne. Zatrzymywały się tu również gwiazdy biorące udział w Międzynarodowym Festiwalu Piosenki w Sopocie i właśnie tu zadebiutowały Czerwone Gitary. W hotelowej kawiarni goście mogą podziwiać „ścianę sław”, gdzie umieszczono zdjęcia wszystkich słynnych gości hotelu. Wśród nich znaleźli się m.in. Prince, książę Albert, Czesław Miłosz, Greta Garbo, Agnieszka Osiecka, Jack White i wielu innych.

Sofitel Grand Sopot dziś

Sofitel Grand Sopot
to niezmiennie miejsce uważane za najbardziej ekskluzywne. Pałacowy budynek, bliskość plaży, morza, doskonała kuchnia i szereg udogodnień przyciągają tu bogatych turystów z całego świata. Na sopockiej plaży nietrudno spotkać światowe gwiazdy podziwiające sopockie widoki. W Sofitel Grand Sopot goście mają do dyspozycji 127 pokoi, bar, restauracje, SPA, basen, ogród, prywatną plażę, centrum konferencyjne, saunę, siłownię, salę balową i… kasyno, od którego wszystko się zaczęło. Ogromną atrakcją hotelu jest biblioteka z potężnym księgozbiorem.

Co więcej, w hotelu znajdują się strefy dla pociech – klub z grami video dla starszych dzieci oraz świat zabawek dla młodszych. Goście mogą liczyć na pomoc opiekunki oraz dodatkowe zajęcia w ogrodzie. 5-gwiazdkowy standard zobowiązuje, dlatego w hotelu doskonale mogą się czuć również zwierzęta. Właściciele psów i kotów mogą się spodziewać specjalnego menu dla swoich pupili.

Inspiracja dla pisarzy i filmowców

Trudno o bardziej malownicze miejsce. Nic zatem dziwnego, że hotel zaznaczył swoją obecność w polskiej kinematografii. Wykorzystywano charakterystyczny widok, luksusowe wnętrza, filmowano hotel z lotu ptaka, zaglądano w jego nieznane zakamarki. Sofitel Grand Sopot pojawił się m.in. w: Reichu, Ile waży koń trojański, Sztosie, Moim miejscu, Konsulu, Medium, Co lubią tygrysy, To nie tak jak myślisz, kotku, Podróży za jeden uśmiech, Czterdziestolatku – 20 lat później Jerzego Gruzy, Tylko mnie kochaj, Stawce większej niż życie, 07 zgłoś się czy Złodzieju tęczy.

Sofitel Grand Sopot zainspirował Janusza Leona Wiśniewskiego do napisania książki Grand, której akcja toczy się w hotelu oraz na sopockiej plaży.

Artykuł powstał dzięki współpracy z siecią AccorHotels i jej współpracownikami.

Autor zewnetrzny

fot. Sofitel Grand Sopot




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat