Spektakl „Plotka” – recenzja

Recenzja spektaklu „Plotka”.
O tym jak jedna plotka potrafi zmienić całe życie.

Zagraniczne przedsiębiorstwo zajmujące się produkcją prezerwatyw, zawistni współpracownicy i słabo mówiący po polsku szef. W takich warunkach od kilku lat na stanowisku księgowego pracuje życiowy nieudacznik, którego porzuciła żona - François Pignon (Tomasz Sapryk). Sytuacja ulega diametralnej zmianie, kiedy w firmie nastaje czas redukcji etatów. Główny bohater jest pierwszy na liście do zwolnienia. Samotny i nieszczęśliwy postanawia popełnić samobójstwo. W ostatniej chwili od planu odwodzi go nowy sąsiad, który ma plan na odmianę losu Pignona. Rozwiązaniem wszystkich problemów jest stworzenie plotki na temat rzekomego homoseksualizmu mężczyzny. Wiadomość elektryzuje zarówno współpracowników, jak i najbliższych… Od tej chwili nic już nie będzie takie, jak było wcześniej.

Plotka”, grana w warszawskim Teatrze Syrena, to przede wszystkim fenomenalna gra aktorów, którzy dają z siebie wszystko. Obsada aktorska na najwyższym poziomie to zdecydowanie ogromny pozytyw. Na scenie zobaczymy, oprócz wspomnianego już Tomasza Sapryka, również Piotra Polka, Piotra Szwedesa czy Joannę Trzepiecińską. Warto podkreślić, że każdy, nawet najmniejszy element gry aktorskiej jest perfekcyjnie dopracowany. Reżyser – Wojciech Malajkat – stanął na wysokości zadania i przygotował widzom niebanalną ucztę dla ducha. W tym spektaklu nie ma, nawet jednego przypadkowego ruchu, gestu czy dźwięku.

Zmiana z Pignona – życiowego nieudacznika na Pignona – człowieka sukcesu była przedstawiona perfekcyjnie. Z rzekomym gejem wszyscy obchodzą się delikatnie i subtelnie. Największą zmianę obserwujemy u głównego księgowego – Santiniego (w tej roli Piotr Szwedes), który ze stuprocentowego homofoba stara się zmienić w towarzystwie Pignona na zupełnie tolerancyjnego człowieka. Oczywiście poszczególne sceny okraszone są dużą dawką humoru. Widz nie jest w stanie przestać się śmiać! Zabawne wpadki, trud podejmowany przez Santiniego, aby pokazać swoją otwartość na odmienną orientację seksualną, nie może nie zostać nagrodzony gromkimi brawami przez widownię.

Nie można pominąć bohatera granego przez Piotra Polka. Aktorowi należą się wyrazy uznania za fenomenalną grę obcokrajowca. Łamana polszczyzna, którą się posługiwał, brzmiała identycznie jak w ustach cudzoziemca. Trudna sztuka została dopracowana do perfekcji! Urok z jakim czyni to Piotr Polk jest niepowtarzalny! Tworzona nowomowa wywołuje na widowni falę śmiechu.

Imponująca scenografia z wykorzystaniem najnowszej technologii nawigacyjnej również nie może pozostać obojętna dla publiczności. Wjeżdżające na scenę firmowe biurka czy stolik restauracyjny to zabiegi bez wątpienia zwracające uwagę. Stroje poszczególnych postaci czy rekwizyty idealnie wypełniają przestrzeń sceniczną. Pojawienie się żywego zwierzątka-psa również spełniło niezwykłą rolę. Przesympatyczny psiak wkomponował się w scenę idealnie! Przebranie Pignona w strój prezerwatywy również nie może umknąć uwadze widza. Nie wulgarna, lecz po prostu zabawna scena na pewno na długo pozostanie w pamięci.

Jednak „Plotka” to również spektakl z przesłaniem. Nie jest to wyłącznie komedia, o której się szybko zapomni. Wizerunek homoseksualisty w społeczeństwie z pewnością jest tematem ważnym, nawet jeśli zaprezentowano go przez tzw. różowe okulary. Jak postrzegamy ludzi o odmiennej orientacji seksualnej? Czy są oni dla swojego rodzaju „ciekawostką przyrodniczą”? Może należy im się mniej, a może więcej? Osoba, która po ujawnieniu swoich skłonności seksualnych została zwolniona z pracy namawia Pignona, aby przyznał się do rzekomego gejostwa, aby zachować swoją posadę w firmie. Czy nie jest to swojego rodzaju przewrotność losu? Już sam fenomen plotki jest zastanawiający. Kilka spreparowanych zdjęć jest w stanie odmienić całe życie o czym przekonał się główny bohater spektaklu.

Plotka” jest spektaklem, którego nie sposób nie polecić! Dobra zabawa i konstruktywne refleksje gwarantowane. Fenomenalna gra aktorska, przykuwająca uwagę scenografia – czego chcieć więcej? Jednym słowem: warto!

Joanna Ulanowicz
(joanna.ulanowicz@dlalejdis.pl)

"Plotka", reż. Wojciech Malajkat, Teatr Syrena, Warszawa




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat