Świńska niespodzianka w 4-tym odcinku MasterChefa

MasterChef - sezon 3, odcinek 4.
Ten odcinek jest szczególny – to bowiem pierwszy odcinek trzeciej edycji, w którym zobaczymy wybraną czternastkę kucharzy. Jak się sprawdzą?

Kucharze poczuli, że skończyły się żarty, a zaczęła zacięta rywalizacja o to, kto zdobędzie serca jurorów. Okazuje się bowiem, że nawet teoretycznie proste zadania stają się skomplikowane, gdy dochodzi do ich realizacji…

Świńska niespodzianka
Przed uczestniczkami stanęły brązowe skrzynki, kryjące nieznaną zawartość. Po ich odkryciu wielu kucharzy nie kryło obrzydzenia oraz zaskoczenia – pod przykryciem znajdowała się bowiem… świńska głowa w całości! Wiele osób obawiało się nie tyle gotowania całego dania, co porcjowania składnika. Uczestnicy dostają jednak poćwiartowane głowy świńskie, co wielu z nich przy przyjmuje z ulgą. Do ich dyspozycji są również warzywa, owoce, kasze oraz śmietanę – a także 90 minut na przygotowanie szczególnego dania z nieznanych dotąd dla wielu składników.

Część kucharzy od początku miała plan, choć nie kryła obrzydzenia do składników, z których przyszło im gotować. Niektórzy byli bardziej pewni niż inni, nie mający pomysłu na danie.

Tomek Kalinowski, Piotr Pielichowski i Julien Secher zostali wytypowani do pierwszej prezentacji swoich dań. Danie Tomka zostało wyplute przez Magdę Gessler i określonego jako „100% tłuszczu”. Tatar warzywny Piotra został skrytykowany, mimo iż on sam był pewien siebie. Dwóch jurorów oceniło danie Juliena jako zbyt twarde, aby nadawało się do jedzenia.

Trzy dania zostały również wyróżnione: Dominika Wójciak, Dawid Budzich i Przemek Grzegorczyk. Dominika rozpłakała się ze szczęścia, gdy jej duszone policzki zostały szczególnie wyróżnione. Przemek przygotował gulasz z policzków i duszony świński ryjek – jego danie oceniono jako miękkie i rozpływające się w ustach. Dawid został pochwalony za duszone policzki – Michel Moran porównał jego gotowanie do swojego. Ostatecznym zwycięzcą zadania został Dawid.

Trzy składniki – co wybierze Dawid?
Dawid został zabrany do spiżarni, gdzie przedstawiono mu kolejne zadanie. Miał do wyboru trzy składniki: buraki, ser gorgonzolę oraz kaszę jaglaną. Uczestnicy będą mieli przygotować z jednego z nich dwa dania: słodki i słony. Prócz tego, Dawid nie musi gotować, a także może wybrać dodatkowego uczestnika, który wraz z nim będzie bezpieczny. Ostatecznie decyzja zapadła: na składnik zostały wybrane buraki, zaś do Dawid dołączył wyróżniony w poprzednim odcinku Przemek. Na to zadanie kucharze mają pełną godzinę.

Pierwsze problemy zaczęły się w spiżarni, gdzie dla Dominiki oraz Tomka zabrakło… koszyków. Ta pierwsza w milczeniu i skupieniu wybierała składniki do worka z fartucha, zaś Tomek zaczął głośno wyrażać swoje zniechęcenie oraz brak cierpliwości, aż do złagodzenia konfliktu przez jurorów.

Buraki okazały się większym wyzwaniem niż wszyscy się spodziewali. Ostatecznie konkurencję wygrała Dominika za niezwykłą fantazję w kuchni i umiejętność tworzenia nowych smaków, zaś docenieni zostali również Sylwia za klasyczne potraktowanie tematu oraz Piotr – za umiejętność mobilizacji po słowach krytyki.

Za najgorsze dania zostały uznane talerze Juliena – jurorzy stwierdzili, że żaden talerz nie był dobry. Do trójki najgorszych kucharzy trafiła też Monika Gliniak, za niepoważne podejście do gotowania, oraz Sylwia Chrzanowska, która podała surowe dania w drugiej konkurencji. Ostatecznie to ona właśnie pożegnała się z programem.

Już za tydzień, w niedzielę o 20.00 na TVN czeka na nas kolejny odcinek MasterChefa. Według zapowiedzi, będzie dość… śmierdząco i robaczywie. Do zobaczenia przed ekranem!

Paulina Dudek
(paulina.dudek@dlalejdis.pl)

Fot. TVN




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat