„Syn Escobara. Pierworodny” – recenzja

Recenzja książki „Syn Escobara. Pierworodny”.
Pablo Escobar – chyba każdy słyszał o najsłynniejszym baronie narkotykowym na świecie. Jeśli nie, to popularny serial „Narcos” sprawił, że w jednym momencie cały świat usłyszał o tym bezwzględnym mężczyźnie z Kolumbii.

Pablo Escobar był kolumbijskim baronem narkotykowym o światowej sławie. Stał się jednym z najbogatszych ludzi na ziemi. Początkowo dzielił się swoim majątkiem, potrafił rozdawać pieniądze najbiedniejszym i dbać o nich bardziej niż rząd. W latach 80-tych ubiegłego wieku terroryzował nie tylko mieszkańców swojego miasta, ale także całej Kolumbii. Zanim w 1993 roku został zastrzelony przez policjantów, kontrolował 80 procent światowego handlu kokainą. Pablo skrywał wiele tajemnic, a jedną z nich był nieślubny zaginiony syn, którego za wszelką cenę chciał odzyskać. „Syn Escobara. Pierworodny” to  długo oczekiwana książka o kokainowym baronie autorstwa jego najstarszego syna - Roberto Sendoya Escobara.

Tę pasjonującą historię otwiera atak dwóch helikopterów z agentami MI6 i żołnierzami kolumbijskimi na pokładzie, nadlatującymi nad małą wioskę, aby zlikwidować ludzi Pablo Escobara. Życie zachowuje jedynie pewien chłopiec, niemowlę. To autor książki, Roberto Escobar. Dziwacznym zrządzeniem losu natrafia na niego najważniejszy spośród agentów MI6, lituje się nad losem dziecka i ostatecznie je adoptuje. Escobar wielokrotnie próbuje odzyskać syna, co prowadzi do śmierci wielu ludzi.

Phillip Witcomb od samego początku wiedział, że był adoptowanym dzieckiem. W najśmielszych snach nigdy jednak nie podejrzewał, że jego biologicznym ojcem jest jeden z największych bossów narkotykowych w historii świata. Jego adopcyjny ojciec Patrick Witcomb obwieścił mu że jego prawdziwe imię i nazwisko to Roberto Sendoyi Escobar. Kiedy poznał prawdę o swoim biologicznym ojcu, w 1989 roku, nie miał pojęcia, jak bardzo wpłynie to na jego późniejsze życie. Kilka lat później, gdy Pablo umierał, przekazał synowi kartkę z kodem, którego rozszyfrowanie, jak przekonuje autor, miało go doprowadzić do ukrytej sumy pieniędzy.

Roberto Sendoya Escobar, czyli adoptowany Philip Witcomb, w końcu postanowił podzielić się ze światem swoją przeszłością. Jak wspomniał sam autor była to dla niego trudna i emocjonalna podróż do wydarzeń z własnego życia. Autor doskonale opisuje swoje dzieciństwo spędzone w Kolumbii, przedstawia pracę swego adopcyjnego ojca, który był tajnym agentem MI6. Wspomina wydarzenie, które doprowadziło do tego, że dowiedział się, kim jest jego ojciec.

„Syn Escobara. Pierworodny” to wspaniała autobiografia, która pochłania bez reszty, tocząca się w świecie narkotyków, interesów, morderstw i tajemnic. Nawet kilkadziesiąt lat po swojej śmierci, Pablo Escobar nadal potrafi zaskakiwać. To bardzo osobista książka Roberto Sendoya Escobar, pełna przeżyć, spisana w chwilach poczucia pretensji. Ukazuje wiele prywatnych spraw i brutalnych sytuacji. To swoiste rozliczenie autora z przeszłością, na którą nie miał żadnego wpływu. Książkę czyta się jednym tchem i trudno się od niej oderwać.

Klaudia Kwiatkowska
(klaudia.kwiatkowska@dlalejdis.pl)

Roberto Sendoya Escobar , „Syn Escobara. Pierworodny”, Wydawnictwo Zysk i S-ka, 2021




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat