„Trucking Girl. 70-metrową ciężarówką przez świat” – recenzja

Recenzja książki „Trucking Girl. 70-metrową ciężarówką przez świat”.
Iwona Blecharczyk opisuje, jak wygląda męski świat, do którego odważyła się wkroczyć kobieta.

Zdradza kulisy pracy kierowcy samochodów ciężarowych i bez owijania w bawełnę opowiada o zaletach i wadach tego zawodu.

O czym marzy młoda dziewczynka z małej miejscowości? Ano o tym, że znajdzie spokojną i stabilną pracę, wyjdzie za mąż za dobrego mężczyznę i będzie mieć z nim gromadkę dzieci. Tak też było w przypadku Iwony Blecharczyk, która marzyła o zostaniu weterynarzem i o posiadaniu szczęśliwej rodziny. Życie zaskoczyło ją i poprowadziło w zupełnie innym kierunku. Iwona Blecharczyk jest jedną z najbardziej znanych Polek na świecie. Kiedy przewozi wielotonowy ładunek po zamarzniętym jeziorze albo dostarcza olbrzymie skrzydło wiatraka na zabagnione pole, jej wyczyny podziwiają miliony obserwujących jej konto na You Tube. To właśnie jej przyznano zaszczytny tytuł „Barbie Shero” - ambasadorki akcji mającej na celu pomóc dziewczynkom uwierzyć, że mogą zostać, kim tylko chcą.

Iwona Blecharczyk pochodzi z małej podkarpackiej miejscowości. Jej rodzina nigdy nie podróżowała, w domu zawsze brakowało pieniędzy. Jako mała dziewczynka musiała pracować w gospodarstwie, a prowadzić samochód nauczył ją pierwszy chłopak. Startowała z sukcesami w konkursie Miss Polonia, interesowała się modą i sama projektowała oraz szyła wymyślne sukienki. Myślała o karierze weterynarza, ale ostatecznie została nauczycielką języka angielskiego. Uciekła ze szkoły, by poczuć prawdziwą wolność – nocą za kółkiem. Ostatecznie Iwona została zawodowym kierowcą ciężarówki oraz influencerką. Najczęściej przewozi ładunki ponadgabarytowe ładunki, o długości dochodzącej nawet do siedemdziesięciu metrów. Natomiast przez swoją działalność w mediach społecznościowych stara się wpłynąć na pozytywną zmianę wizerunku w branży transportowej.

Kiedy patrzę na jej zdjęcia, to sobie myślę: Jak to możliwe, że tak atrakcyjna blondynka zdecydowała się na tego typu karierę? A przecież odnosiła sukcesy jako nauczycielka, krawcowa, a także zdobyła tytuł Miss Podkarpacia. Iwona Blecharczyk w swojej książce opisuje cienie i blaski życia zawodowego truckera. Dowiemy się  co wpłynęło na to, że porzuciła wszystko i postawiła na jedna kartę. Poza tym, że spełnia swoje marzenia, to nie pomija tego, że to kawał ciężkiej i niebezpiecznej roboty. Już nie chodzi tylko o sam fakt prowadzenia ogromnej ciężarówki przez tysiące kilometrów, ale także o stereotypowe i seksistowskie podejście do kobiet w tej branży. Pisze o tym, jak brutalnie traktują zawodowych kierowców, tym bardziej, jeśli pochodzą z Europy Wschodniej. Dzięki swojej działalności w mediach społecznościowych pokazuje, jak faktycznie wygląda ten zawód, a tym bardziej jeśli jest się kobietą. Ogromny szacun dla tej kobiety.

„Trucking Girl. 70-metrową ciężarówką przez świat”  czyta się z wypiekami na twarzy, ja pochłonęłam ją w dwa dni. To fascynująca opowieść o nietypowym życiu kobiety z małej miejscowości, dla której świat stanął otworem. Bije od niej autentyczność i widać wyraźnie pasję do tego co robi, ale nie ukrywa, że momentami bywa naprawdę ciężko. To książka o tym, że zawsze warto być sobą i dążyć do spełnienia marzeń, nawet jeśli w Ciebie nie wierzą i rzucają Ci kłody pod nogi. Podróż krętymi drogami z Iwoną Blecharczyk pozwala nie tylko poznać życie prawdziwego truckera, ale także obalić wiele stereotypów.

Klaudia Kwiatkowska
(klaudia.kwiatkowska@dlalejdis.pl)

Iwona Blecharczyk, „Trucking Girl. 70-metrową ciężarówką przez świat”, MUZA S.A., 2020




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat