„Tryptyk wschodni” to droga, którą Elżbieta Sęczykowska, prowadzi czytelników przez trzy krainy – Buddy, Konfucjusza oraz smoka, lamaizmu, taoizmu i szamanizmu… To droga przez wielkie pustynie, najwyższe góry świata i rozległe równiny do źródeł wielkich rzek i ich dopływów zasilających swymi wodami morza i oceany. Ale to też droga do ludzi, tradycji, obyczaju i religii, ich wartości, pamięci przodków, dynamicznych przemian i wielkiej prawdy o życiu! (Edipresse Książki, 25 października).
Azja – wciąż nieznana, pełna tajemnic, zaskakująca kontrastami, ale wspaniała, jawiąca się jako miejsce odległych kultur, a jednocześnie budowanych na nowo obyczajów, które Elżbieta Sęczykowska zarejestrowała słowem i obrazem w swojej książce.
Chiny – to podróż z północy na południe, z odległej i dzikiej pustyni Takla Makan, drogami odeszłych w niebyt i zasypanych piaskami traktów jedwabnego szlaku, przez Wielki Mur i Zakazane Miasto aż do krętych wód Lijiang wijących się malowniczo między krasowymi górami prowincji Guangxi. Tam, w iście bajkowej scenerii, rozgrywają się spektakle połowów z kormoranami i żywioły przyrody splatają się w codzienne swoiste harmonijne współistnienie.
Pierwszym prawdziwym kontaktem z Azją okazał się poznany w Berlinie chiński przyjaciel autorki Ruogu, z pomocą którego wyruszyła podbijać Chiny swą fotograficzną wystawą w Pekinie. Pierwsze wrażenie spotkania ze stolicą dawnego Imperium, nie było jednak tym, czego się spodziewała po cywilizacji sięgającej pięciu tysięcy lat...
Podświadomie szukałam wciąż pozostałości, choćby małych śladów dawnej kultury i tradycji Orientu. Tymczasem na każdym kroku spotykałam miasto, w którym na siłę próbowano o tym cennym dziedzictwie zapomnieć.
Pomimo, iż zwiedzanie Pekinu autorka rozpoczęła od legendarnego Zakazanego Miasta, w przeszłości dostępnego wyłącznie dla rodziny cesarskiej, gdzie mieszkało aż 24 cesarzy, to największą atrakcją okazały się alejki dawnych świątyń i hutongów wraz ze starymi aptekami, sklepami z herbatą i przyprawami, tradycyjna opera. Tam dopiero poznała prawdziwą atmosferę miasta, którą tworzą także sami mieszkańcy. Wiele drzwi było dla autorki otwartych, na co nie mogą liczyć zwykli turyści. To wszystko dzięki guanxi i pojęciu twarzy – jej zyskaniu lub utracie, o czym się szybko przekonała...
Guanxi to rodzaj długotrwałych osobistych relacji i sieci kontaktów opartych na zaufaniu, pomagających nie tylko w interesach, lecz także w radzeniu sobie w życiu. Mając lepsze i rozleglejsze guanxi, żyje się łatwiej, ma się lepszą pracę i rozmaite przywileje. (…) Guanxi to wyrafinowana i starannie budowana sieć połączeń, które tworzy się przez lata. (…) Trzeba jednak pamiętać, że system guanxi ma także swoje ciemne strony. Niestety, często staje się przyczyną zjawiska nepotyzmu i kumoterstwa czy wręcz korupcji, polegającej na sprzedaży guanxi!
Autorka osobny rozdział poświęca kulturze i sztuce, a zwłaszcza symbolowi smoka, w który obfituje cała tradycja Dalekiego Wschodu. Symbol obecny jest w zasadzie w każdej sferze życia – od architektury począwszy, na godle narodowym skończywszy. To czego Europa, przyzwyczajona do telewizora w centrum życia domowego, może zazdrościć Dalekiemu Wschodowi to magia chińskiego stołu. Najczęściej okrągłego z ruchomym środkiem, któremu towarzyszy cała paleta niezapomnianych smaków i zapachów. Kolejnym etapem było zobaczenie słynnego chińskiego muru – bez odwiedzenia tego cudu świata wyprawa do tego kraju nie byłaby pełna. To był zaledwie początek azjatyckiej przygody Elżbiety Sęczykowskiej.
Mongolia, to doświadczenie piękna i bogactwa natury, zachwyt nad spójnością istnienia ludzi i zwierząt, w którym prawa człowieka są równe prawom przyrody. Przenikają się wzajemnie i łączą, by na koniec w szamańskim seansie zjednoczyć się ze światem bogów i demonów. Być może to za sprawą ich mocy sławni przedstawiciele cywilizacji stepu zapanowali w dawnych czasach nad bez mała połową świata…
Mongolia jako najstarsze państwo Azji – to dla autorki także oaza prawdziwej ciszy, miejsce gdzie można zobaczyć wolność, koczownicy żyją dokładnie tak, jak przed wiekami, a czas się zatrzymał. Czy jest jeszcze takie miejsce na ziemi, czy długo pozostanie?
Tybet – to podróż do świata pełnego tajemnic, medytacji, cudów i duchów, wielkich mistrzów, spotkań z ludźmi głębokiej wiary, nomadami, pątnikami zmierzającymi do świętych miejsc i lamów żyjących w ostatnich ocalałych od zagłady klasztorach. Tam to właśnie dokonują się odwieczne misteria zwycięstwa dobra nad złem i niewyjaśnione do końca znikanie maślanych ołtarzy…
Choć jest najbardziej odosobnionym i niedostępnym państwem na świecie – doświadczył zewnętrznej agresji. To kraj wielkiego udręczenia, zniszczonej kultury, której symbolem pozostaje Dalajlama. Dziś to wiekowy mnich żyjący poza granicami swej górzystej ojczyzny, głoszący krwawą historię swoich pokojowo nastawionych rodaków i uparcie powtarzający, że prawdziwego ducha narodu nie da się zabić. Wyrazem tybetańskiej walki o wolność jest, jak pisze autorka, obracanie młynkiem modlitewnym, posiadanie portretu Dalajlamy, podarowanie masła klasztorowi, pielgrzymka do Lhasy i spalenie w proteście owczej skóry…
Elżbieta Sęczykowska z wielką pasją poświęciła wiele lat swojego życia na poznawanie Dalekiego Wschodu. Jej najnowsza książka to lektura obowiązkowa dla wszystkich, którzy pragną poznać tę część świata naprawdę, poznać jej ducha, wniknąć w kulturę i tradycję żyjących tam ludzi lub po prostu przenieść się w te odległe zakątki zagłębiając w lekturze książki. Publikacja pełna znakomitych fotografii otrzymała rekomendację wybitnego prozaika i dramaturga - Jerzego Przeździeckiego.
O autorce:
Elżbieta Sęczykowska to kobieta wszechstronna – artysta fotografik, członek ZPAF, muzealnik (Muzeum Narodowe w Warszawie, Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa, Łazienki Królewskie). Założycielka Fundacji „Mecenat Sztuki” i „Cultura Memoriae”. Wydawca i pomysłodawczyni wielu wydawnictw o sztuce. Animator kultury w zakresie plastyki, muzyki jazzowej i klasycznej. Niezależny fotografik realizujący wystawy w kraju i za granicą. Z pasji podróżniczka, od lat zafascynowana podróżami i odmiennymi kulturami świata. Odwiedzała odleglejsze zakątki Ziemi, poznawała odmienne kultury i egzotyczne miejsca. twórca kilkudziesięciu wystaw prezentowanych w kraju i za granicą. Autorka obyczajowej książki „Randka z jeleniem, czyli pałac z widokiem na bagno”, kolekcji puzzli z Dalekiego Wschodu oraz nagrodzonych książek podróżniczych: „Tybet. W drodze do Kumbum” (Magazyn Literacki „Książki”), „Mongolia. W poszukiwaniu szamanów” (Travelery).
Nakładem Edipresse Książki ukazała także się książka „Randka z jeleniem, czyli pałac z widokiem na bagno” i autorska kolekcja puzzli Elżbiety Sęczykowskiej „Z Dalekiego Wschodu” w trzech wzorach: „Mongolia”, „Chiny” i „Tybet”.
Dane wydawnicze:
Autor: Elżbieta Sęczykowska, tytuł: „Tryptyk wschodni. Tybet, Mongolia, Chiny”, Edipresse Książki, ISBN 9788381171472 , cena: 49,90 zł, oprawa: twarda, format: 165 mm x 215 mm, liczba stron: 368, data premiery: 25 października 2017 r.