"Trzecia szansa" – recenzja

Recenzja książki "Trzecia szansa".
Zagadka kryminalna, której rozwiązanie ukryte jest głęboko w przeszłości.

Wojciech Wójcik to jeden z moich ulubionych autorów kyminałów. Na każdą jego nową książkę czekam z niecierpliwością i każda zapewnia mi podobną rozrywkę. Wojciech Wójcik opowiada historie skomplikowane i wielowątkowe (cóż, w końcu specjalizuje się w kryminałach ponad 600 stronicowych), mieszając tropy, kawałeczek po kawałeczku odsłaniając przed czytelnikiem kolejne fragmenty łamigłówki.

Nie inaczej jest z "Trzecią szansą" – jego najnowszą powieścią. Na cmentarzach dochodzi do morderstw. Bardzo dobrze wyszkolony strzelec zabija emerytowanego pracownika Instytutu, a po kilku dniach także emerytowaną nauczycielkę, którzy odwiedzali groby swoich najbliższych. Dlaczego właśnie oni padli ofiarami bezwzględnego snajpera? Początkowo brakuje jakichkolwiek punktów zaczepienia dla prowadzonego śledztwa. Wtedy jednak Karolina Wójcik, z zespołu śledczedgo, postanawia pogrzebać w przeszłości ofiar. Ma jej w tym pomóc Krzysztof Rozmus, młody historyk pracujący na uniwersytecie, którego problemy osobiste zdają się ściągać na dno.

Ciekawe było to, że Krzysztof i Karolina, nasza główna dwójka bohaterów szukajaca rozwiązania zagadki morderstw w przeszłości ofiar, działa na kartach tej powieści praktycznie oddzielnie. Owszem, pojawiają się między nimi interakcje, w końcu Krzysztof raportuje Karolinie postępy swoich poszukiwań, czasem też odwiedzają świadków razem, jednak przez większość książki miałam wrażenie, ze ta dwójka działa trochę niezależnie od siebie. Nie jest to typowy zabieg w tego typu duetach w kryminałach i było to ciekawe doświadczenie. Choć oczywiście przez to, że nasza dwójka pracowała oddzielnie, spotykali wiele dodatkowych osób. No właśnie...

"Trzecia szansa" była dla mnie jedną z tych trudniejszych książek Wojciecha Wójcika. Przede wszystkim przez liczbę wprowadzonych postaci. Poza osobami z prowadzonego śledztwa, Sięganie do przeszłości oznacza, że ilość potencjalnych wątków i zaangażowanych w nie bohaterów niebezpiecznie się wydłuża, a ja momentami nie byłam pewna czy na pewno dobrze w głowie poukładałam sobie pozyskane informacje. Sporym ułatwieniem była dla mnie więc, pojawiająca się co jakiś czas w książce, grafika z krótkim podsumowaniem, czego dowiedzieliśmy się o głównych postaciach książki.

Jak przy każdej poprzedniej książce Wojciecha Wójcika, także i tu mogę zapewnić, że "Trzecią szansę" czyta się niezwykle szybko i z zainteresowaniem. To na pewno jest pozycja wymagająca trochę większego skupienia i złapania poszczególnych wątków, ale zapewnia sporo rozrywki. Ciekawe jest to, że tak bardzo wchodzimy w odkrywanie tajemnic z przeszłości, że dla mnie morderstwa z początku książki i samo rozwiązanie zeszły na dalszy plan.

Wydaje mi się, że "Trzecią szansę" poprzedził spory research autora. Wplecenie wielu ciekawostek i faktów historycznych do tej opowieści nadaje jej dodatkowej głębi.

Choć moją ulubioną powieścią autora niezmiennie pozostaje "Miałeś tam nie wracać", to "Trzecia szansa" utrzymała poziom i zrobiła apetyt na więcej. Czekam więc na kolejne książki Wojciecha Wójcika i coś mi mówi, że jeszcze spotkamy się z Krzysztofem Rozmusem na kartach kolejnego kryminału...

AP
(biuro@dlalejdis.pl)

Wojciech Wójcik "Trzecia szansa" Wydawnictwo Znak i S-ka, Poznań 2022




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat