„Trzymaj się, Sunny!” – recenzja

Recenzja książki „Trzymaj się, Sunny!”.
Życie nie zawsze jest kolorowe.

Nawet jako dzieci lub nastolatkowie musimy czasem mierzyć się z trudnymi, przykrymi sytuacjami, które sprawiają, że jedyne na co mamy ochotę, to załamać ręce i pozwolić łzom płynąć po naszych policzkach. Czy jest jakaś recepta na zachowanie pogody ducha w tak niesprzyjających okolicznościach?

Długo czekałam na książkę Jennifer L. Holma i Matthewa Holma pod tytułem „Trzymaj się, Sunny!”, jednak kiedy już zajrzałam do jej środka, byłam nieco zaskoczona… i odrobinę rozczarowana. Forma komiksu, świetne rysunki – jak najbardziej na plus, ale skromne dialogi, które początkowo wydawały się nie wnosić nic a nic do historii, spowodowały, że miałam naprawdę mieszane uczucia. Moje rozczarowanie mogło wynikać z faktu, że spodziewałam się czegoś zupełnie innego, czegoś głębszego, z mocnym przesłaniem i licznymi wskazówkami, jak radzić sobie z trudnościami w życiu (a raczej jak mają to robić dzieci i nastolatkowie). Książka jako całość niesie ze sobą ważną naukę, jednak wciąż jest to za mało, jak na taką liczbę stron i rozdziałów. Z drugiej strony najmłodszym odbiorcom z pewnością łatwiej jest przyswoić sobie mniejszą ilość informacji – być może właśnie taki zamysł mieli autorzy książki. Nie przytłaczać czytelnika i jednocześnie pokazać mu, że nawet w obliczu trudności można zachować pogodę ducha.

Sunny wróciła do domu. Przed nią nowe wyzwania – wraca do szkoły, a do tego musi poradzić sobie z nieobecnością ukochanego brata, Dale. Chłopak sprawiał rodzicom mnóstwo problemów wychowawczych. W końcu z bezsilności, chcąc uratować syna przed przyszłością rysującą się dla niego w czarnych barwach, wysłali go do szkoły z internatem. Główna bohaterka dość trudno znosi rozstanie. Całą sprawę pogarsza fakt, że kiedy chłopak odwiedza rodzinę na święta, wydaje się być zupełnie innym człowiekiem. Sunny tęskni za dawnym bratem, z którym tak uwielbiała spędzać swój wolny czas. Na szczęście nie pozostaje z tym wszystkim sama – ogromnym wsparciem są nie tylko jej rodzice i ukochany dziadek, ale także najlepsza przyjaciółka i nowa sąsiadka.

Jennifer L. Holm i Matthew Holm uczą czytelników, że problemy nie muszą wcale ograbiać nas z radości i dziecięcych marzeń. Z trudnościami – mniejszymi lub większymi – możemy spotkać się na każdym kroku. Najważniejsze jest to, jak na nie zareagujemy – schowamy głowę w piasek czy też z uśmiechem na twarzy i nadzieją w sercu stawimy im czoła.

Katarzyna Kubiak
(katarzyna.kubiak@dlalejdis.pl)

Jennifer L. Holm, Matthew Holm, „Trzymaj się, Sunny!”, Jaguar, Warszawa 2019




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat