„Trzynasta opowieść” - recenzja

Recenzja książki „Trzynasta opowieść”.
„Słowa coś takiego w sobie mają. We wprawnych rękach, gdy sprawnie się nimi operuje, potrafią nas zniewolić.”

Pewnego dnia Margaret otrzymuje list. Z początku ta młoda antykwariuszka z Cambridge jest niesłychanie zaskoczona nie tyle treścią, co podpisem – list bowiem otrzymała od jednej z najpoczytniejszych współczesnych pisarek, Vidy Winter, a wiąże się on z nie lada propozycją napisania przez Margaret biografii autorki. Ta ostatnia jest niesłychanie tajemniczą postacią i nawet, jeśli udziela nielicznych wywiadów, to tylko po to, by spowić swoją osobę w jeszcze gęstszy całun mroku. Lecz teraz, gdy dowiedziała się, że jest nieuleczalnie chora i śmierć może w zasadzie zapukać do jej drzwi każdego dnia, postanawia opowiedzieć światu całą swoją historię. Nieprzypadkowo wybrana zostaje do tego Margaret. Sama żyje ona w cieniu mrocznej rodzinnej tajemnicy, z którą nie może uporać się od dzieciństwa. I tak w domu na wrzosowiskach, podczas zimowej nocy, Margaret poznaje prawdę o losie dwóch sióstr, o wielkim pożarze w posiadłości, w której się wychowały i o zjawach z przeszłości. Co okaże się prawdą, a co będzie tylko kolejną, trzynastą opowieścią?

Diane Setterfield poznałam właśnie dzięki lekturze „Trzynastej opowieści”, natomiast już kiedyś miałam w ręku jej wcześniejszą książkę, „Była sobie rzeka”. Jednak to nie był dla niej czas, nie miałam wtedy ochoty na szeroko pojętą fantasy i dziś wiem, że to był błąd, który muszę naprawić jak najszybciej. Setterfield, dawna wykładowczyni dziewiętnastowiecznej literatury francuskiej, pisała „Trzynastą opowieść” przez trzy lata i efekty tej ciężkiej pracy są widoczne od pierwszych stron powieści. W wywiadach zawsze powtarza, że „jest najpierw czytelniczką, a dopiero później pisarką”, a jej fascynacja książkami przekłada się na niesamowity wręcz talent w kreowaniu rzeczywistości i bohaterów. Ciężko jest również nie wspomnieć o tym, jak ta powieść została wydana. Dla mnie, jako wzrokowca, okładka książki jest także ważna. Jednak żadna nigdy nie spodobała mi się tak, jak piękna twarda oprawa „Trzynastej opowieści” w złoto-zielonej szacie kolorystycznej – po prostu cudo.

W jej książkę się po prostu wpada i nie wychodzi z niej aż do ostatniej strony. Z napisaniem recenzji musiałam się wstrzymać, ponieważ ta historia nadal siedzi w mojej głowie i w żaden sposób nie jestem w stanie się jej stamtąd pozbyć. Szczerze mówiąc, nigdy nie przepadałam za książkami w stylu gotyckim, pełnych angielskiej pogody, nuty romantyczności, pisanych na wzór „Wichrowych wzgórz” czy Charlesa Dickensa. W „Trzynastej opowieści” natomiast zakochałam się już po przeczytaniu pierwszego rozdziału! Nie będzie przesadą, gdy powiem, że tej książce w moim rocznym zestawieniu najlepszych i najgorszych przeczytanych powieści ciężko będzie dorównać. Chyba nigdy w życiu nie czytałam tak uroczo, pięknie, z finezją napisanej książki. I nie chodzi mi wcale o angielski romantyzm, kwieciste opisy, czy poetyckie nawiązania. Ta książka ma tak niesamowity klimat, tajemnica goni tajemnicę, a jednak całość nadal pozostaje spójna i przyjemna w odbiorze. Historia sama w sobie jest smutna i przygnębiająca, a klimat momentami przytłacza, ale to wszystko nic, biorąc pod uwagę całokształt tej powieści.

Nie znajduję wręcz słów, by polecać książkę Diane Setterfield, tak ogromne wywarła na mnie wrażenie. Autorka od dzieciństwa wierzyła, że opowieści są rodzajem naturalnego fenomenu, że same z siebie rosną jak drzewa, czy płyną niczym obłoki po niebie. Kiedy dorosła okazało się, że ma w rękach naturalny talent, żeby sprawiać, by z jej opowieściami było dokładnie tak, jak to sobie wyobrażała, by od jej książek po prostu nie dało się oderwać.

Marcelina Nalborczyk
(marcelina.nalborczyk@dlalejdis.pl)

Diane Setterfield, „Trzynasta opowieść”, Warszawa, Wydawnictwo Albatros, 2021r.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat