"Tylko jeden wieczór" Krystyna Mirek

Nowość wydawnicza "Tylko jeden wieczór" Krystyna Mirek
Kiedy fikcja staje się rzeczywistością… Najnowsza, świąteczna powieść Mistrzyni Lekkiego Pióra.

Życie Sylwii Nowak jest idealne – wspaniała aktorska kariera, piękny dom, kochający mąż i śliczne dzieci.  Właśnie pozują do świątecznej sesji zdjęciowej, wszyscy uśmiechnięci i szczęśliwi. Aktorka opowiada o bożonarodzeniowych tradycjach pielęgnowanych w jej domu. Jest perfekcyjnie… Szkoda tylko, że za chwilę to wszystko okaże się nieprawdą, a misternie upozowane życie rozpadnie się niczym domek z kart.

W najnowszej powieści Krystyna Mirek zabiera nas do świata znanego z tabloidów i plotkarskich portali. Poznajemy kulisy życia znanej gwiazdy, jednak nie jest to wyśniona bajka, jaką może wydawać się życie celebrytów. Autorka pokazuje, jak prosto jest w dobie internetu, fotek z instagrama i facebookowych wpisów stworzyć pozory idealnego świata. Jak łatwo jest udawać i sprzedawać kłamstwa, w które tak chętnie wierzą miliony spragnione choćby otarcia się o życie swoich idoli. Niestety często to co widzą jest papką spreparowaną przez sztaby stylistów i speców od PRu.

To pomieszczenie udawało prawdziwy dom rodzinny słynnej aktorki. Często zamieszczano w sieci zrobione w nim zdjęcia, udając że pochodzą z prywatnych wnętrz, organizowano tutaj wywiady. Fani lubili zaglądać do jej prawdziwego jak sądzili życia. Układano więc kubki na stole i świeże kwiaty w wazonie, stylista rzucał koszulę na oparcie krzesła, żeby wszystko wyglądało naturalnie. I ludzie w to wierzyli.

Cała rodzina Nowaków odpowiednio ucharakteryzowana ustawiała się w wyreżyserowanych pozycjach na odpowiednich tłach i udawała szczęśliwą, kochającą się, zgraną drużynę. Za chwilę odbędzie się kolejny akt tej sztuki. Dzieci zostaną posypane mąką, przyniesione z cukierni pierniki będą imitować własnoręcznie upieczone, a zakupione w tym celu surowe ciasto doda całości autentyzmu. Tymczasem z tego co Monika wiedziała, szefowa niczego nie upiekła od co najmniej pięciu lat. W święta zamawiała menu z restauracji.

Papier przyjmie wszystko – mawiała babcia Moniki.

Miała rację. Tym razem także aparaty fotograficzne i kamery uchwyciły wystylizowane sceny, jakby były one prawdziwe. Dzieci uśmiechały się do matki, posypywały mąką i lepiły świąteczne ciasta. Mąż obejmował Sylwię i patrzył jej czule w oczy. W tle błyskały złote światełka choinkowych lampek. Pachniało świerkowymi gałązkami. Złocistorude włosy Sylwii prezentowały się na tym tle wspaniale. Kolejna bardzo udana sesja. Po jej zakończeniu, ledwo tylko zgasły światła, Sara, córka Sylwii, natychmiast przestała się uśmiechać, odwróciła się na pięcie i bez słowa wyszła. (…) Kacper starszy syn też pospiesznie założył buty, zarzucił na plecy kurtkę, otrzepał się z mąki, zmył specjalną szmatką makijaż, upewnił się kilka razy, że żaden ślad nie został, po czym taksówką pojechał na trening. Nawet nie pomachał matce, ale złożyła to na karb pośpiechu. Pan Nowak pożegnał się z żoną równie szybko i oschle.

Główna bohaterka powieści dawno już zapomniała, co to jest prawdziwe życie. Sylwia – znana światu bardziej pod pseudonimem Amelia Diamond – zdaje się nigdy nie wychodzić z roli. W życiu codziennym stara się pozować na odgrywaną przez siebie serialową postać Anny Janeczko – sympatycznej, zaradnej matki trójki dzieci, która bezgranicznie jest oddana swoim pociechom. To dzięki tej roli Sylwia trafiła na szczyt i wydobyła swoją rodzinę z biedy. Aktualnie może pozwolić sobie na dostatnie życie, piękną willę, drogie kosmetyki, szkoły, opiekunkę do dzieci i gosposię. Kariera stała się dla niej wszystkim i to jej podporządkowuje życie swoje i swoich najbliższych. Problem w tym, że dzieci i mąż są coraz bardziej zagubieni i nieszczęśliwi, czego aktorka zdaje się nie zauważać…

Aby Sylwia zdobyła się na jakąkolwiek refleksję coś musi wstrząsnąć jej wyreżyserowanym w każdym szczególe życiem. Tym czymś okaże się śmierć siostry, z którą od lat nie utrzymywała kontaktu. Nie, żeby aktorka bardzo się nią przejęła…Fakt ten stanowi dla niej niewygodny problem, ponieważ siostra osierociła dziesięcioletnią Julkę, którą należy się zająć. Nowak jest przerażona – nie wyobraża sobie wpuszczenia intruza do swojego domu. Oznaczałoby to, że misternie budowane kłamstwo o idealnej rodzinie może zostać obnażone. Boi się o swoją karierę przeczuwając, że małej dziewczynki nie da się tak łatwo oszukać. Pod presją mediów, które zjawiają się na pogrzebie postanawia jednak przygarnąć dziecko jedynie na święta, a później szybko się go pozbyć. Ma nadzieję, że jej najbliżsi jakoś dadzą radę udawać przez kilka dni…

O autorce:
Krystyna Mirek – autorka powieści obyczajowych, które czytelniczki kochają za wartką akcję, ciepły humor i życiowe obserwacje, pozwalające im utożsamiać się z bohaterami. Z wykształcenia jest polonistką. Wiele lat pracowała w szkole. Prywatnie żona i mama czwórki dzieci. Napisała już ponad dwadzieścia powieści, które cieszą się niesłabnącym powodzeniem, zdobywając listy bestsellerów. Pisanie było jej pasją, a stało się także zawodem i sposobem na realizację marzeń. Współpracuje także z portalem Polki.pl, publikując felietony oraz gazetą Pani domu, w której prowadzi rubrykę Mama radzi mamom, gdzie opowiada o prostych patentach na radzenie sobie z wychowawczymi wyzwaniami.

Dane wydawnicze:
Edipresse Książki | ISBN 9788381176361 |s. 312| Cena: 39.90 | Premiera: 14.11.2018




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat