„Uwaga, dochodzę! W 80 orgazmów dookoła świata” – recenzja

Na podróż w poszukiwaniu orgazmu (i opisaniu swoich przygód) zdecydowała się 26-letnia Henriette Hell, niemiecka dziennikarka. Jej artykuły można poczytać w m.in „Spiegel Online”, „GEO.de”, „Grazii” oraz „Hamburger Morgenpost”. Poza tym prowadzi bloga o seksie, który został uznany przez czasopismo „Päng!” za najlepszy blog roku 2013. Henriette należy do grupy kobiet, które w trakcie zbliżenia z mężczyzną (podczas zwykłej penetracji) nie potrafią szczytować. Samej dziennikarce osobiście nigdy to nie przeszkadzało, jednakże dla jej partnerów stanowiło nie lada problem.

Mając dosyć zakompleksionych niemieckich kochanków, Henriette wpadła na niecodzienny pomysł. Przez jakiś czas postanowiła podróżować po świecie i w każdym kraju, który odwiedzi obowiązkowo uprawiać seks z tubylcami. Wydaje się to być szalonym i niemoralnym pomysłem, jednak Henriette przeprowadziła pewien eksperyment. Chciała sprawdzić, czy z nią jest coś nie tak i nie potrafi osiągnąć seksualnej rozkoszy, czy może z kochankami, z którymi do tej pory miała do czynienia. Jako młoda, niezależna i pewna siebie kobieta postanowiła wziąć swój seksualny los we własne ręce. Dlatego też spakowała plecak i wyruszyła w podróż do różnych zakątków świata, by odnaleźć to, czego szuka.

Miała do czynienia z kochankami ze wszystkich kontynentów. Swoją erotyczną podróż zaczęła w Indiach – mekce seksualnej rozkoszy, w której „rządzi” kamasutra, a zakończyła w romantycznym Rzymie. Po drodze szukała rozkoszy m. in. w Tajlandii, Tanzanii, Nowym Jorku, Peru, Kairze czy Francji. Próbowała chyba wszystkiego: trójkąta miłosnego, dziką orgię, namiętny i delikatny seks, sado-maso, lesbijską przygodę. Uprawiała seks w różnych (niekiedy nawet) dziwnych miejscach: jaskini, świątyni, szałasie, w plenerze…

Zapewne książka Henriette Hell u niejednej osoby wzbudzi reakcje negatywne, a wręcz oburzenie społeczne. Natomiast sama dziennikarka uznawana jest za największą grzesznicę (w końcu nazwisko zobowiązuje). Ja uważam, że jej literacki debiut jest świetny! Wreszcie ktoś miał tyle odwagi, żeby głośno opowiedzieć o kobiecym orgazmie, a właściwie o jego braku i poszukiwaniu rozkoszy! Żyjemy w czasach, w których o seksie mówi się otwarcie, zaś produkcje filmowe przerysowują doznania, jakie osiągają kobiety podczas seksu z mężczyzną. Według producentów filmowych, kobieta za każdym razem osiąga orgazm, co więcej dokładnie w tym samym momencie, co jej kochanek. Prawda jest taka, że nie każda kobieta jest w stanie osiągnąć pełną rozkosz w trakcie seksu. Skutki braku orgazmu bywają bolesne i powodują obniżenie samooceny, spadek zadowolenia z pożycia, zaś w głowie pojawia się pytanie: czy wszystko ze mną w porządku?

„Uwaga, dochodzę! W 80 podróży dookoła świata” jest erotycznym dziennikiem podróży, w którym autorka bezpruderyjnie opisuje o wszystkim, czego w trakcie długiej włóczęgi nauczyła się o mężczyznach, kobietach, orgazmach i związkach międzyludzkich. Styl, w jakim Henriette opisuje swoje erotyczne przygody jest lekki i zabawny, niekiedy nawet komiczny. Książkę czyta się nie tylko z wypiekami na twarzy, ale również z uśmiechem od ucha do ucha. „Uwaga, dochodzę! W 80 podróży dookoła świata” adresowana jest do kobiet, ale osobiście uważam, że każdy facet powinien ją przeczytać, aby dowiedzieć się, jak działa kobiece ciało i jak powinno się z nim obchodzić. Gratuluję autorce świetnego pomysłu i realizacji projektu. Z czystym sumieniem polecam książkę Henrietty Hell.

Klaudia Kwiatkowska
(klaudia.kwiatkowska@dlalejdis.pl)

Henriette Hell, „Uwaga, dochodzę! W 80 podróży dookoła świata”, Wyd. Czarna Owca, 2016