„Vanessa i Virginia” - recenzja

Recenzja książki „Vanessa i Virginia”.
Siostrzana relacja, łącząca Virginię Woolf i Vanessę Bell, już od dawna była przedmiotem badań, rezultatem czego było kilka prac im poświęconych.

Książka Susan Sellers jest kolejną próbą, tym razem fabularyzowaną, zgłębienia niezwykłej więzi łączącej dwie artystki.

Analiza Virginii  pokazuje, że niemal wszędzie znajdujemy odniesienia do jej starszej siostry: Woolf przez całe swoje życie szukała oparcia w Vanessie, zależność ta działała zresztą w obie strony. Sellers tym razem oddała głos starszej z sióstr  i to z jej perspektywy poznajemy historię utalentowanych członków rodziny jednej z najsłynniejszych pisarek.

Książka Sellers jest próbą rozwikłania tajemnicy relacji, jakie łączyły dwie artystki, starające się ukształtować swoje życie według własnych reguł, poświęcając go na doskonalenie swojej twórczości. Autorka rozpoczyna od trudnego dzieciństwa, naznaczonego traumą śmierci matki i starszej siostry, a także molestowaniem przez przyrodniego brata, by przejść płynnie do nasilającego się wyobcowania w młodości, potęgującego problemy psychiczne młodszej z sióstr.

„Twój defekt psychiczny zarówno przynosił ci ulgę, jak i był źródłem przerażenia, Bogowie obdarowali cię zbyt hojnie” w pewnym momencie mówi Vanessa, której opowieść miejscami przypomina monolog porzuconej kochanki, pozostawionej samej sobie, być może nigdy nie kochanej. Nadzwyczajna delikatność Virginii pokazała z czasem swoją mroczną stronę, której musiała stawić czoła starsza siostra, całe życie poczuwająca się do opieki nad tą „młodszą i bardziej wrażliwą”.

Tworzenie sztuki było nicią łączącą obie kobiety, z czasem wyzwalających się z kajdan konwenansów, formujących swoje życie według własnych zasad szokujących współczesne towarzystwo. Łamanie reguł było także charakterystyczne dla malarstwa Vanessy i książek, wychodzących spod pióra Virginii. Akt twórczy w obu przypadkach nie był wolny od rywalizacji, mimo, że obie już w dzieciństwie zadecydowały o swoim przeznaczeniu i podzieliły się dziedzinami sztuki.

Niewielka objętościowo książka poświęca krótkie akapity najważniejszym wydarzeniom z życia sióstr: pisane niezwykle nasycony językiem, tworzące zapadające w pamięć obrazy, sceny te pozostawiają jednak pewien niedosyt i pragnienie zgłębiania biografii sióstr. Sellers niezwykle plastycznie pokazuje dynamikę relacji swoich bohaterek- przez większość czasu obie były sojuszniczkami, ale czasami zmieniały się w rywalki lub nawet we wrogów.

Czy autorce udało się zgłębić tajemnice relacji niezwykłych sióstr? W moim odczuciu nie, ale jej książka jest doskonałym przygotowaniem do własnych poszukiwań, które może podjąć czytelnik, poszukiwań, które mogą, ale nie musza przynieść odpowiedzi na wiele pytań, powstających w trakcie lektury „Vanessy i Virginii”.

Małgorzata Tomaszek
(malgorzata.tomaszek@dlalejdis.pl)

Susan Sellers, „Vanessa i Virginia”, Warszawa, Świat Książki, 2014




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat