„Villette” – recenzja

Recenzja książki „Villette”.
Ostatnia, ale najlepsza powieść Charlotte Bontë. Jest to zdecydowanie arcydzieło literatury i życia autorki, gdzie pełno namiętności i nadnaturalnej specyfiki.

Ostatnie swoje dzieło, „Villette”, autorka oparła na wątkach autobiograficznych. Pod nazwą Villette kryje się zatem Bruksela, gdzie w latach 40 XIX wieku przyszła pisarka przeżywała zakazaną miłość do żonatego mężczyzny profesora Constantina Hegerà. Główna bohaterka powieści Lucy Snowe, która została pozbawiona w Anglii perspektyw na przyszłość, decyduje się wziąć los w swoje ręce i wyjechać do Europy. Przypadek decyduje, że trafia na pensję dla dziewcząt mieszczącą się w miejscu dawnego klasztoru żeńskiego. Po otrzymaniu tam posady wiedzie spokojne i ciche życie nauczycielki języka angielskiego. Wkrótce jednak zauważa, że każdy jej ruch jest przez kogoś obserwowany. Kiedy stara się rozwiązać zagadkę zostaje wciągnięta w wydarzenia z pogranicza świata materialnego i duchowego.  

Dnia 23 stycznia 1850 roku Charlotte napisała pierwszy fragment nowej powieści. Opublikowana w 1853 roku „Villette” jest pierwowzorem powieści psychologicznej i pierwszym w światowej literaturze utworem, w którym został zastosowany strumień świadomości, czyli rodzaj monologu wewnętrznego, ukształtowany dopiero w XX wieku. Powieść była w pewnym sensie propozycją, gdzie gotycki charakter i burzliwa akcja była kojarzona z nazwiskiem autorki. Książka była najbardziej wyczekiwanym tytułem tamtych lat, wobec tego odniosła wielki sukces. Pisząc swoje ostatnie dzieło, „Villette”, autorka coraz bardziej pogrążała się w depresji, była znużona bezradnością i niepewnością, które nie pomagały w pisaniu powieści. Pisarka w tej powieści cofa się do przeszłości, sięga do wydarzeń mających miejsce sprzed dziesięciu laty, kiedy to przeżywała wielką miłość. „Villette” jest nie tylko wielkim arcydziełem światowej literatury, ale jest to również najbardziej autobiograficzną powieścią. Od jej pierwszego wydania minęło sto sześćdziesiąt lat, ale nadal obecny jest w niej ten sam urok, który rzuca na czytelnika.

„Villette” to nietypowa i elegancko wydana powieść, która kryje w sobie wiele sekretów i niedomówień. Czytelnik musi wiele rzeczy przemyśleć i dokonać analizy w wielu wątkach. Nie zachwyca ona dynamiką akcji, a wręcz przeciwnie - emanuje spokojem, stonowanymi scenami i bohaterami pełnymi sprzeczności.

Ewelina Makoś
(ewelina.makos@dlalejdis.pl)

Charlotte Brontë „Villette”, Wydawnictwo MG, Kraków 2021.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat