W trosce o nasze oczy

O profilaktyce zdrowotnej oraz szkodliwości światła niebieskiego.
Wywiad z Blanką Nasiłowską – specjalistką do spraw soczewek okularowych oraz kierownikiem salonu optycznego.

Czym właściwie jest niebieskie światło?
To część światła naturalnego, widzialnego o zakresie fali 400-500 nm. Jest to tzw. High Energy Visible Light, czyli światło o wysokiej energii.

Jaki wpływ ma na nasz wzrok? I jakie są jego największe zagrożenia dla organizmu?
Przede wszystkim ma wpływ nie tylko na nasz wzrok, ale m.in. na rytm dobowy organizmu. Naturalnie, kiedy wstajemy rano słońce emituje światło niebieskie – w naszym organizmie wytwarza się kortyzol, który (poza tym, że jest hormonem stresu) powoduje, że chce nam się działać, iść do przodu. Wraz z zachodem słońca ilość kortyzolu powinna spadać, a na jego miejsce powinna pojawiać się melatonina. Dzięki niej stajemy się bardziej senni i lepiej wypoczywamy. Niestety w dzisiejszych czasach światło niebieskie towarzyszy nam przez cały dzień. Emituje je już nie tylko światło słoneczne, ale każdy LED – co za tym idzie: telewizor, smartfon, komputer, oświetlenie w domu. Stały dopływ światła HEV zaburza nasz rytm dobowy, melatonina nie jest produkowana w odpowiedniej ilości, a my śpimy krócej i mniej wypoczywamy. Warto zaznaczyć, że długotrwałe problemy ze snem mogą powodować otyłość, depresję, a nawet zawał serca - światło niebieskie nie działa tylko i wyłącznie na nasz wzrok.

Ale do wzroku wracając, niebieski składnik dociera do dużo dalszych warstw oka – ani soczewka ani rogówka nie są w stanie go odbić i zatrzymać. Naturalna ilość światła niebieskiego reguluje sposób widzenia np. kolorów. Niestety, jego zbyt duża ilość uszkadza naszą siatkówkę.  Ze względu na wysoką energię wywołuje i przyspiesza reakcje fotochemiczne oraz wytwarza rodniki, które uszkadzają komórki. Szczególnie narażone są fotoreceptory. Badania naukowe dowiodły również, że światło niebieskie może przyczyniać się do rozwoju AMD – zwyrodnienia plamki związanego z wiekiem. Warto tu zaznaczyć, że 22,9% przypadków ślepoty, i 54,4% zaburzeń wzroku jest spowodowane właśnie przez AMD.

Kto jest szczególnie narażony na działanie niebieskiego składnika?
Osoby pracujące w pomieszczeniach, gdzie mamy żarówki led, a także spędzające dużo czasu przed komputerem, telewizorem, telefonem. W dzisiejszych czasach? Każdy.

W jaki sposób możemy zapobiec zagrożeniom?
Najpierw stosując żarówki led o brawie ciepłej. Następnie korzystając z soczewek okularowych, które będą odcinały część światła niebieskiego. Ale najważniejsze – wieczorami i przed snem ograniczajmy korzystanie z elektroniki.

Jak Pani, jako specjalista, zapobiega negatywnemu działaniu światła niebieskiego? Które z wymienionych metod są, Pani zdaniem, najbardziej skuteczne?
Przede wszystkim okulary z filtrem. Staram się również ograniczyć korzystanie z elektroniki przed snem. W domu mam zamontowane światło w większości o ciepłej barwie. Do tego – na każdym moim komputerze, na spacji, można zobaczyć przyklejoną karteczkę z napisem  „mrugnij”. To wpływa też na odpowiednie nawilżenie oka – czyli na komfort patrzenia.

Sama na sobie zauważyłam, że odkąd korzystam z okularów z filtrem wzrósł mój komfort pracy – oczy tak nie wysychają, rzadziej pojawiają się bóle głowy. Jest to też najprostszy sposób na odcięcie części szkodliwego promieniowania.

Czy według Pani świadomość wśród Polaków na temat ochrony oczu jest na odpowiednio wysokim poziomie?
Moim zdaniem w ogóle świadomość wśród ludzi odnośnie ochrony wzroku jest bardzo niska. Na co dzień spotykam się ze stwierdzeniami, że „ochrona UV nie jest konieczna”. To oczywiście błąd, promieniowanie UV jest głównym powodem zaćmy i raka w obrębie oczu. Co więcej, promieniowanie nadfioletowe nie dociera do nas jedynie w słoneczne dni – bez problemu przebija się przez chmury, dlatego też nie tylko okulary przeciwsłoneczne powinny mieć ten filtr, ale również soczewki kontaktowe czy zwykłe okulary.  Do tego ludzie nie kontrolują swojego wzroku – nie tylko jego wady, ale chociażby tego jak wygląda nasza plamka żółta. Takie badanie powinno wykonać się raz na 2 lata. Przy bardzo niskiej świadomości ludzi ciężko jest zwrócić uwagę na jeszcze jeden, coraz powszechniejszy problem, przy chorobach oczu nie widzimy skutków natychmiast – są one długofalowe i tylko możemy sobie w przyszłości podziękować za dobrą ochronę wzroku lub w przypadku jej braku -wręcz przeciwnie. 

Fot. Pexels
Informacja prasowa




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat