To bardzo ekologiczna postawa, ale dietetycy ostrzegają, że nie wszystkie substytuty mięsa są odpowiednie dla każdego. Czym można zastąpić mięso i na co należy zwrócić szczególną uwagę?
Przede wszystkim zawsze sprawdzajmy skład takich produktów. Nawet w wegańskim i ekologicznym jedzeniu mogą znajdować się sztuczne substancje. Wiele napojów i jogurtów zawiera cukier – nawet trzy gramy na 100 ml co daje nam 3-4 łyżeczki na jedną szklankę! Poza tym – im krótszy skład, tym lepiej. Wystrzegajmy się ulepszaczy smaku i zagęstników.
Czym zastąpić nabiał?
- Jogurt roślinny – najlepiej sojowy lub kokosowy. Zawiera w sobie wodę, ziarna soi lub ekstrakt z kokosa, wybrane żywe kultury bakterii, pektyny i skrobię. Warto sięgać po produkty wzbogacone w wapń, witaminę B12 i D, najlepiej z dodatkiem probiotyków. Ma wyczuwalny smak, nadaje się do dipów sałatkowych.
- Osełka z nerkowca – to zdrowszy zamiennik masła, który zawiera jedynie orzechy nerkowca. Można je dodawać do koktajli, domowych batoników, naleśników, omletów i ciast, a także smarować nim kanapki.
- Tofu – to produkt wykonany z wody, nasion soi i soli. Do wyboru jest naturalne, wędzone, marynowane i z dodatkiem ziół. Ma delikatny, mało wyczuwalny smak, dlatego też warto je łączyć z bazylią, czosnkiem, oregano, tymiankiem, ziołami prowansalskimi, chili a nawet sokiem z cytryny.
- Wegańskie plastry – to alternatywa dla sera. Zawierają wodę, tłuszcz roślinny i modyfikowaną skrobię ziemniaczaną. Cienkie plasterki znakomicie sprawdzą się na kanapkach, w sałatkach, pizzy czy tostach. Ważne jest, by w ich składzie nie było tłuszczu kokosowego, zagęstników, barwników i substancji konserwujących.
Klaudia Kwiatkowska
(klaudia.kwiatkowska@dlalejdis.pl)
Fot. freepik.com