„Wszystkie kochanki naszego taty” - recenzja

Recenzja książki „Wszystkie kochanki naszego taty”.
Kochliwy tatuś, dwie dorastające córki i grono wyrazistych kobiet, które na krócej lub dłużej wprowadzają się do jego domu.

Akcja książki „Wszystkie kochanki naszego taty” rozpoczyna się w momencie, gdy podążająca za głosem serca żona muzyka rockowego i matka dwóch dziewczynek postanawia wyjechać do Afryki za mężczyzną, który ją zauroczył. Wskutek tej niespodziewanej decyzji, opieka nad pozostawionymi w Polsce sześcioletnią Paulinką i piętnastoletnią Karoliną spada na barki ich ojca Eryka – żyjącego po swojemu i swobodnie traktującego ojcowskie obowiązki. W wychowaniu córek pomaga mężczyźnie energiczna i nietuzinkowa babcia dziewczynek, zwana Fredzią oraz świetnie gotująca gospodyni Honorata. Dzięki ich wsparciu, bohater skupić się może na ulubionych czynnościach: tworzeniu muzyki, wyjazdach w trasy koncertowe, raczeniu się alkoholem i sprowadzaniu do podwarszawskiego domu coraz to nowych kochanek. Pojawiające się w codzienności Eryka i dziewczynek kobiety próbują wprowadzać w życiu głównych bohaterów własne porządki. Generuje to ogrom zawirowań i spędza sen z powiek dzieciom wchodzącego w coraz to nowe związki bohatera. Różnorodność charakterów wykreowanych przez Manulę Kalicką postaci oraz ich arcyciekawe perypetie sprawiają, że jest o czym czytać. Czytelnik, przy lekturze publikacji wydawnictwa Prószyński i S-ka, nie ma więc szans się nudzić.

Wszystkie kochanki naszego taty” to wciągająca, zabawna, ciepła, zwariowana, rodzinna opowieść, od której ciężko się oderwać. Nietrudno zainteresować się losami rodziny Krzemieniewskich i kibicować zmuszonemu do wdrożenia się w rolę ojca muzykowi w radzeniu sobie z rodzicielskimi wyzwaniami. Tym bardziej, że dwie urocze i rozbrajające córki Eryka wzbudzają silną i bezwarunkową sympatię.

Na uwagę zasługuje fakt, że trudny temat, jakim jest rozstanie rodziców i pozostawanie dzieci pod opieką tylko jednego z nich, oswojony został przez autorkę za pomocą lekkiego pióra, dystansu, przerysowania zjawiska oraz humoru. Dzięki temu, zamiast o poruszającym dramacie nieletnich z rozbitej rodziny, poczytać możemy o fascynujących, niewiarygodnych i wywołujących uśmiech od ucha do ucha przygodach obecnych w powieści bohaterów. Dynamizm relacjonowanych przez piętnastoletnią Karolinę wydarzeń sprawia, że strony, napisanej przez Manulę Kalicką książki, przewracają się niemal same. Niejedna z osób, która sięgnie po utwór, przeczyta więc go pewnie, tak jak ja, w jedno popołudnie.

Wszystkie kochanki naszego taty” to wspaniała czytelnicza rozrywka zarówno dla młodzieży, jak i nieco starszych czytelników. Lektura pozwala miło spędzić czas i przenieść się w rzeczywistość, gdzie nawet w bardzo trudnych sytuacjach nie gaśnie nadzieja na pozytywne rozwiązanie wszechobecnych problemów. Polecam.

Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)

Manula Kalicka: „Wszystkie kochanki naszego taty”, wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa, 2018




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat