Tytuł wystawy „Wszystko, co się nam wydaje” sugeruje obecność iluzji i można go rozumieć w dwojaki sposób. W szerszym sensie - sztuka tworzona przez artystów jest prawie zawsze iluzją. Nawet ta nazywana realistyczną stwarza jedynie konwencje, które po pewnym czasie przywykamy uważać za rzeczywistość, choć nią nie są. Już Rene Magritte zauważył, że namalowana fajka nie jest fajką, tylko jej obrazem; tak jak spiżowa figura nie jest prawdziwym człowiekiem. Świat sztuki jest zazwyczaj światem autonomicznym, który zawiera jednak również elementy odnoszące się i nawiązujące do naszego doświadczenia. Sztuka prezentowana na wystawie w Radomiu zawiera elementy iluzji bądź je sugeruje. Pojawią się tam stoły ubrane w garnitury, tajemnicze zegary i kosmiczne kapsuły - atrakcyjne obiekty, które omamią nasz zmysły i pobudzą umysły do krytycznej analizy otaczającego świata. Wiele prac Marcina Berdyszaka oscyluje wokół problemu zacierania granic między tym, co naturalne, a tym, co sztuczne, między prawdą a iluzją. Wskazuje na nieadekwatność dotychczasowych mechanizmów poznania. Obiekty i instalacje autora są konsekwencją jego zainteresowań dotyczących związków między kulturą i naturą, a także między sztuką a społeczeństwem. Artysta poddaje w wątpliwość różne, pozornie oczywiste twierdzenia, przekonania i slogany.
Jacek Jagielski tworzy obiekty sztuki, które dzięki prostym prawom fizycznym, poprzez kontekst lub zestawienie form zdają się zadawać kłam naszym zmysłom. Zdają się trwać w zawieszeniu lub posiadać możliwość ruchu. Autor, wykorzystując przedmioty, czyni je często niefunkcjonalnymi lub pozornie funkcjonalnymi, podobnie jak robili to surrealiści, oscylujący pomiędzy iluzją rzeczywistości a sztucznością sztuki.
Ryszard Ługowski, zajmujący się tematami egzystencjalnymi, politycznymi i filozoficznym, pokazuje nam świat w nieustannej transformacji. Można tu przywołać powiedzenie greckiego filozofa, iż „nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki”. W swoich instalacjach i performances artysta przekształca różnego rodzaju przedmioty i obiekty, czyniąc je hybrydami. Często przywołuje obrazy kosmosu – obszaru ciągle dla nas tajemniczego, obrosłego legendami i marzeniami ludzkości, gdzie wszystko jest możliwe.
Marcin Berdyszak, Jacek Jagielski i Ryszard Ługowski przyjaźnią się od lat. Należą do tego samego pokolenia i choć pracują w różnych ośrodkach w Polsce, często spotykają się na wspólnych przedsięwzięciach artystycznych. Wszyscy trzej są cenionymi artystami, pedagogami i animatorami życia artystycznego: Marcin Berdyszak i Jacek Jagielski na Uniwersytecie Artystycznym (dawnej Akademii Sztuk Pięknych) w Poznaniu, a Ryszard Ługowski w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie i w Instytucie Artystycznym w Kielcach. Zbliża ich podobne doświadczenie, choć mają różne zainteresowania. Na wystawie zaprezentowano wybór prac powstałych w ciągu ostatnich kilku lat: obiekty, instalacje, projekty video. Wystawie towarzyszy katalog z tekstami profesora Romana Kubickiego i krytyczek sztuki: Marty Smolińskiej i Eulalii Domanowskiej.