Gorący sezon w centrach handlowych, galeriach, a nawet ekskluzywnych butikach z górnej półki powoli dobiega końca. Czerwone, rzucające się w oczy i przyciągające uwagę klientów napisy typu „SALE”, „WYPRZEDAŻ”, „PROMOCJA” godnie ustępują nowym, wiosennym kolekcjom. Czy warto skusić się na nowości ślepo podążając za trendami panującymi w modzie, czy poczekać aż porażająco wysoka cena znacząco spadnie w dół za kilka miesięcy?
Wybór jest trudny i wszystko zależy od upodobań i typu konsumenta. Dla tych, którzy lubią „być na topie” budżet nieco się ukruszy – ci z pewnością nie przejdą obojętnie obok kwiatowych wzorów czy printów z wiosennym akcentem w roli głównej. Drugą grupą klientów są osoby, które stawiają przede wszystkim na minimalizm. W ostatnim czasie coraz bardziej modna staje się szafa kapsułowa - capsule wardrobe. Co to oznacza? Minimaliści widzą to doskonale. Capsule wardrobe to zestaw kilku - kilkunastu ubrań, z których wyczarujesz mnóstwo stylizacji – zarówno casualowych jak i eleganckich, na wieczorowe wyjścia na randkę czy do kina z przyjaciółmi. Takie ubrania nie muszą być wcale nudne i wbrew pozorom (jak wiele osób myśli) nie dominuje wśród nich szarość, czerń i biel.
Wracając jednak do wyprzedaży – nie martwmy się – już za kilka miesięcy pojawią się znów w naszych ulubionych sklepach, a wiosenne smaczki będą w niższych, dostępnych na każdą kieszeń cenach. Czy będziemy passe? Nic z tych rzeczy, moda zatacza krąg, więc za rok w sezonie o tej samej porze będziemy mogli wyciągnąć nasze wyprzedażowe zdobycze i stworzyć niepowtarzalny i wyjątkowy look.
Emilia Sękowska
(emilia.sekowska@dlalejdis.pl)
Fot. pixabay.com