Z dreszczykiem w tle

Recenzja książki „Literat”.
Dzień dobry, znalazłem mumię! – takie zdanie pada na pierwszych kartkach kryminału „Literat”. Bez wątpienia jest to jeden z lepszych kryminałów, jakie czytałam w życiu.

Historia zaczyna się niewinnie – jak to zwykle w kryminałach i thrillerach bywa. Wczesnym rankiem samotny biegacz pokonuje codzienną trasę między Sopote a Gdańskiem. W wykopie przy ulicy Hallera niespodziewanie dostrzega siedzącą postać. Zaintrygowany zbliża się do niej, by z przerażeniem odkryć, że ma przed sobą… mumię. Jak się okaże, znalezienie zwłok to dopiero początek serii makabrycznych zdarzeń. W szranki z psychopatycznym seryjnym zabójcą staje komisarz Barnaba Uszkier. Tak naprawdę ciężko jest cokolwiek powiedzieć skąd się wzięła mumia i czy jest prawdziwa, przede wszystkim ile ma lat oraz jak się znalazła w tym miejscu? Nadkomisarz ma nie lada zagadkę do rozwiązania, stara się zrobić to jak najlepiej, jednak wszelkie dowody, a wręcz ich brak nie pozwalają na odszukanie sprawcy zbrodni oraz zrozumienia jego toku postępowania. W rozwiązaniu zagadki bierze udział naprawdę wiele osób, jednak wydaje się, że sprawca zanim popełnił zbrodni, bardzo dobrze się do niej przygotował pod względem zacierania śladów. Tymczasem w niedługim czasie sprawy komplikują się jeszcze bardziej…

Agnieszka Pruska w swojej powieści „Literat” stworzyła niezwykle intrygującą historię kryminalną. Czytelnik zostaje niemalże wciągnięty w wir wydarzeń. Jeśli chodzi o kryminały, nie tylko w postaci książek, ale także seriali czy filmów to podstawowym elementem, który decyduje o sukcesie jest to, aby czytelnik czy widz nie zorientował się, kto jest mordercą. Najlepiej, jeśli dowiadujemy się o tym na samym końcu, a po drodze podczas wszelkich przygód nasze typowanie pada kolejno na innych bohaterów. Autorce udało się tak skonstruować swoją powieść, że naprawdę trudno rozwiązać zagadkę i odkryć sprawcę. Zatem można powiedzieć, że sukces murowany! Na dużą pochwałę zasługują także przerywniki widziane oczami zabójcy. To dzięki nim możemy dowiedzieć się, co morderca myśli oraz planuje. Napięcie, które zbudowała autorka powoduje, iż chcemy wiedzieć, więcej i więcej.

Na uwagę i sympatię zasłużył główny bohater Barnaba Uszkier. To mężczyzna, dla którego praca policjanta jest swego rodzaju powołaniem. Nie poddaje się w swoich śledztwach, zawsze dąży do ich zakończenia. Poza tym stara się także za wszelką cenę umiejętnie łączyć swój zawód z życiem rodzinnym. Nie przynosi swoich obowiązków to domu, poświęca czas żonie i dzieciom – za to wielki plus.

Nie żałuję, że skusiłam się na ową pozycję, a wręcz cieszę się, że mogłam spędzić bardzo emocjonujące chwile pochłaniając „Literata”.

Joanna Sieg
(joanna.sieg@dlalejdis.pl)

Agnieszka Pruska, „Literat”, Oficynka 2013




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat