Zabawa weselna – z dziećmi czy bez?

Czy na przyjęcie weselne zapraszać dzieci?
Nie każda para młoda ma ochotę widzieć dzieci na swoim przyjęciu ślubnym.

Maluchy wymagają troski, często męczy je zbyt głośna muzyka i nadmiar bodźców, bywa też, że uniemożliwiają rodzicom wspólną zabawę. W związku z tym niektóre pary decydują się na pominięcie ich na zaproszeniu. Czy to słuszna droga?

Wesele to poważna impreza
Nie urodziny czy imieniny, a uroczyste przyjęcie. Państwo młodzi pragną, by zabawa odbyła się bez najmniejszych potknięć, a za takie mogą uznać krzyk czy płacz podczas mszy (lub przysięgi) bądź wtargnięcie dziecka na parkiet w trakcie pierwszego tańca. Maluchy na weselu to po prostu szereg nieprzewidzianych okoliczności, na które para może nie mieć ochoty. I ma do tego prawo.

Dzieci to członkowie rodziny
To zrozumiałe, że dla rodziców dzieci są najważniejsze i dlatego nie wyobrażają sobie przyjścia bez nich. Czasami zabranie ich ze sobą wiąże się z faktem, że nie ma nikogo, kto akurat podjąłby się całonocnej opieki. Nie każdy maluch akceptuje nianię, w końcu to obca osoba. Warto po prostu szczerze porozmawiać z gośćmi, którzy mogą mieć taki problem, i wspólnie zdecydować o rozwiązaniu.

Rodzice biorą odpowiedzialność
– Argumentem rodziców, którzy pragną zabrać pociechy na ślub, jest to, że zapewnią im rozrywkę. W końcu to oni najlepiej znają własne dzieci i są w stanie określić, czy głośna muzyka, śmiech i taniec ich nie wystraszą – mówi Anna Machnowska z portalu-katalogu ślubnego PlanujemyWesele.  – Niektóre brzdące potrafią dostosować się do warunków imprezy, są ciche, ich obecność jest wręcz niezauważalna. Jeśli narzeczonych satysfakcjonuje taki kompromis, tym lepiej – dodaje.

Inne wyjście to zorganizowanie pociechom kącika zabaw z animatorem oraz usadzenie ich (oczywiście co większych i bardziej samodzielnych) w pobliskiej sali, gdzie będą mogły razem malować, układać klocki czy jeść wygodnie przy specjalnych stolikach. Mamom maluszków, które trzeba jeszcze nosić na rękach, warto zapewnić intymny kącik do karmienia, a nawet pokój, w którym mogłyby je utulić do snu. Pamiętajmy jednak, że takie rozwiązania generują dodatkowe koszty – narzeczeni nie zawsze są na nie gotowi, dlatego to sprawa wymagająca starannego przemyślenia.

Czy zabawa z dzieckiem może być udana?
Znajdą się rodzice, którzy z całą pewnością powiedzą, że tak. Inni zaprzeczą. Wiele zależy od wychowania i tego, jakie najmłodsi mają temperamenty, jak reagują na tłum i muzykę. Niektóre maluchy będą szaleć, skakać, tańczyć, inne skryją się w maminej spódnicy albo zaczną popłakiwać w kącie. Jeśli jako para młoda nie jesteście stanowczymi przeciwnikami dzieci na weselach, dajcie rodzicom wybór – poproście jednak o wcześniejszą deklarację, żebyście mogli wszystko ustalić z właścicielami sali itp.

Wasza impreza, Wasze zasady
Jeżeli nie przeszkadzają Wam pary z dziećmi, problem znika. Jeśli jednak pojawią się jakiekolwiek obiekcje, pamiętajcie, że macie prawo zaprosić tylko osoby dorosłe.  – Taką informację najlepiej umieścić na zaproszeniu lub zwyczajnie zakomunikować ją gościom w trakcie spotkania przedweselnego. Przedstawcie to zupełnie neutralnie – jako jedną z ustalonych przez narzeczonych zasad imprezy – radzi nasza ekspertka, Anna Machnowska, z PlanujemyWesele. Nikt nie może mieć do Was pretensji – to Wasz dzień. Przygotujcie się jednak na możliwość odmowy przyjścia – w razie takiej sytuacji nie przejmujcie się, to może zdarzyć się zawsze i jest zupełnie normalne.

Artykuł powstał dzięki wiedzy i doświadczeniu zespołu portalu ślubnego z katalogiem usług – PlanujemyWesele, który wspiera narzeczonych poradami i inspiruje ich już od 10 lat.

Fot. Adobe Stock
Informacja prasowa




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat