„Zacisze” – recenzja

Recenzja książki „Zacisze”.
Opowieść o miłości, która uskrzydla i daje energię do działania, ale powoduje również cierpienie i rozpacz.

Główną bohaterką książki jest Julia. Młoda kobieta ma wszystko, czego do szczęścia potrzeba: kochającego męża, dobrze płatną pracę oraz piękny dom położony w niezwykle malowniczej okolicy. Jej życie nie jest jednak takie idealne, jakby się mogło wydawać. Wciąż próbują ingerować w nie rodzice, którzy nie potrafią zrozumieć, że kobieta pragnie sama decydować o własnym życiu. Ponadto Julia marzy o powiększeniu rodziny, czego nie podziela jej mąż, ciągle odkładający tę decyzję na później. Kobieta czuje się zagubiona, ma mętlik w głowie. Na domiar złego w jej życiu pojawia się były narzeczony, który zostawił ją tuż przed ślubem. W Julii ożywają dawne wspomnienia. Nie potrafi oprzeć się urokowi mężczyzny tym bardziej, że wciąż coś do niego czuje. Działając pod wpływem impulsu, nie zdaje sobie sprawy z tego, jak przykre konsekwencje może przynieść jej zachowanie. Mężczyzna długo skrywał przed nią tajemnicę, którą postanawia w końcu wyjawić. Ma ona związek z jej rodziną. Jaki wpływ na jej dalsze życie i relacje z bliskimi będzie miało to, co usłyszy? Czy były narzeczony próbuje stanąć na jej drodze do szczęścia?

Akcja powieści dzieje się we Wrocławiu oraz urokliwej wsi Idzików położonej w województwie dolnośląskim. Niezwykle malownicze tereny sprawiają, że choć na chwilę chcielibyśmy przenieść się w tamtejsze realia. Czytając książkę można się rozmarzyć, zrelaksować i choć na chwilę oderwać od problemów dnia codziennego. To idealna lektura na ciepły, letni wieczór. Wywołuje uśmiech na twarzy i nastraja optymizmem, choć w niektórych momentach powoduje również wzruszenie.

Książka jest napisana lekkim i przyjemnym językiem, co sprawia, że czyta się ją w tempie błyskawicznym. Jest tak bardzo wciągająca, że nie można się od niej oderwać nawet na chwilę. Autorka opisuje w niej relacje rodzinne, które nie zawsze są idealne. Porusza również tak ważne tematy jak: nadopiekuńczość, nieszczęśliwa miłość czy pragnienie powiększenia rodziny. W książce, tak jak w życiu codziennym, bohaterowie napotykają różne przeciwności losu, z którymi muszą się zmierzyć na drodze do realizacji marzeń. Katarzyna Redmerska przedstawia rzeczywistość taką, jaka jest. Nie koloryzuje jej i nie upiększa, dzięki czemu lektura jest bardzo autentyczna. Książkę polecam wszystkim miłośniczkom literatury romantycznej – marzycielkom, jak i kobietom twardo stąpającym po ziemi.

Beata Jabłońska
(beata.jablonska@dlalejdis.pl)

Katarzyna Redmerska, „Zacisze”, Warszawa, Wydawnictwo Axis Mundi, 2017 r.




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat