Zakaz handlu w niedzielę

Niedługo w Polsce będzie obowiązywał zakaz handlu w niedzielę.
Prezydent podpisał ustawę o zakazie handlu w niedzielę w dniu 10.01.2018 roku, która najpierw ograniczy, a następnie zlikwiduje handlowe niedziele w Polsce.

Nowe prawo wchodzi w życie z dniem 01.03.2018 roku.

Już od pierwszego marca bieżącego roku będzie można zrobić zakupy tylko w dwie niedziele w miesiącu - pierwszą i ostatnią. Zmiany zakładają coroczne zmniejszanie pracujących niedziel. Od 2020 roku nie będzie można już całkowicie robić zakupów w siódmy dzień tygodnia, poza kilkoma wyjątkami. Zakupy zrobimy w dwie niedziele przed Bożym Narodzeniem, jedną przed Wielkanocną i  w cztery kończące miesiące: styczeń, kwiecień, czerwiec i sierpień. Również w tym roku zrobimy zakupy w niedziele przypadające przed świętami Bożego Narodzenia i niedzielę przed Wielkanocą. Są to dni 16, 23 grudnia i 25 marca.

Niedziele bez handlu
Zakupów nie zrobimy:

  • 11 i 8 marca;
  • 1, 8, 15 i 22 kwietnia;
  • 13 i 20 maja;
  • 10 i 17 czerwca;
  • 8, 15 i 22 lipca;
  • 12 i 9 sierpnia;
  • 9, 16 i 23 września,
  • 14 i 21 października;
  • 11 i 18 listopada
  • 9 grudnia.


Nie wszystkie placówki zajmujące się sprzedażą będą w niedzielę zamknięte. W rozdziale drugim ustawy art. 6.1 czytamy, że zakaz  nie obejmie między innymi stacji benzynowych, gdzie jak wiadomo można kupić wszystko począwszy od chleba, a skończywszy na alkoholu. Zakupy zrobimy, również w kiosku z prasą, na poczcie oraz w kilku innych miejscach. Są to miejsca, w których kupimy wiele rzeczy, które można dostać w galerii handlowej czy markecie. Zasadniczo zmieni się tylko miejsce dokonywania zakupów.

Z jednej strony szkoda jest osób, które całe dnie pracują w hipermarketach. Z drugiej strony taka sama praca czeka osoby na stacji benzynowej czy w kiosku, gdzie kolejki będą niebotyczne. Każdy powinien mieć możliwość spędzenia niedzieli z rodziną, jednak nowe prawo gwarantuje ją tylko jednej grupie pracowników.

Najbardziej nowa ustawa przeszkadza tym, którzy w niedzielę nie pracują. Przeciwnicy zakazu handlu mówią, że przez te zmiany markety zwolnią wielu pracowników. Raczej tak się nie stanie, sklepy będą otwarte dłużej w soboty, a w poniedziałki zostaną otwarte wcześniej. Tak mówią handlowcy. Zastanawiam się jaki jest problem w tym, żeby zakupy zrobić w sobotę?

Ustawowe niejasności
Ustawa jest trochę bublem, chociażby dlatego, że jej artykuły jednoznacznie nie określają, w jakich miejscach w niedzielę można pracować. Zawartych w nich zapisów nie można jednoznacznie zinterpretować, co w łatwy sposób może prowadzić do nadużyć. Wystarczy tylko umieć skorzystać z luk w przepisach. Jak podaje prasa wystarczy, że centra handlowe przebranżowią się nieco w stronę kultury i już będą mogły być otwarte w niedzielę.

Krążą również pogłoski, że przy stacjach benzynowych pojawią się sklepy spożywcze jako rozszerzona działalność stacji. Zresztą już możemy spotkać Carrefour przy jednej z sieci stacji benzynowej, a w innej kupić produkty dostarczane przez Tesco. Prasa podaje, że  w obrębie stacji będzie można kupić pralkę czy telewizor.

Nikt nie bierz pod uwagę, że nowe zapisy spowodują znaczne wydłużenie godzin pracy w sklepach w soboty i wcześniejsze godziny otwarcia ich w poniedziałki. Można zamknąć o 24.00 przed niedzielą i otworzyć 24.01 po niedzieli. Jest to bardzo niekorzystne dla pracujących tam osób.

Poza tym ustawa daje możliwość pracy w dzień ustawowo wolny od pracy właścicielom sklepów i co jest paradoksem -  galeria handlowa będzie otwarta, ponieważ będą w niej otwarte następujące sklepy i usługi: kwiaciarnia, poczta, piekarnia, kiosk, niesieciowy sklep z ciuchami, fryzjer, punkt krawiecki, restauracja itd. W małych galeriach ulokowanych w dzielnicach poza centrum miast takie sklepy stanowią około osiemdziesięciu procent sklepów. Dlatego też zakaz jest tu fikcyjny.

W niedzielę pójdę do kościoła albo na spacer
Przeciwnicy Ustawy pytają się, dlaczego księża mogą w niedzielę pracować. Może dlatego, że głosząc Słowo Boże, nic nie sprzedają. Datek na tacę jest dobrowolny tak samo, jak przychodzenie na mszę. Oni pracują, bo chcą. Opłaty, do których przymusza nas kościół związane z chrztem, ślubem czy pogrzebem na ogół mają miejsce w tygodniu.

Idziemy do kościoła w niedzielę, bo chcemy się spotkać z Bogiem, a nie księdzem i nikogo w ten sposób nie krzywdzimy. Tego dnia możemy pójść na spacer z rodziną, żeby zadbać o własne zdrowie, odpocząć „naładować akumulatory” na następny tydzień. Czysta przyjemność. Spędzanie tego dnia w galerii handlowej działa niekorzystnie na nasze zdrowie, portfel, relacje rodzinne i samopoczucie tych, co nas obsługują.

Sam zamysł zakazu handlu w niedzielę nie do końca jest zły, jednak ustawa z jej zapisami jest fatalna. Jest po prostu niedoprecyzowana w zbyt wielu miejscach. Prezydent chciał Polakom pomóc, a myślę, że im zaszkodził. Pracownicy marketów będą mieli tak pracowite soboty i poniedziałki, że odechce im się wolnej niedzieli.

Agnieszka Krakowiak
(agnieszka.krakowiak@dlalejdis.pl)

Fot. pixabay.com




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat