"Zbrodnia po polsku" - recenzja

Recenzja książki "Zbrodnia po polsku".
Zwariowana komedia kryminalna, w której jedyna w swoim rodzaju grupa dochodzeniowa próbuje złapać mordercę kilku nauczycielek muzyki.

Jakiś czas temu nakładem krakowskiego wydawnictwa Initium ukazała się powieść autorstwa Aleksandry Rumin opowiadająca o perypetiach pewnego nietuzinkowego policjanta o nazwisku Polak. Bohater dostaje od swojej szefowej arcytrudne zadanie: schwytać seryjnego zabójcę, który upodobał sobie uśmiercanie młodych warszawianek wykonujących zawód nauczyciela muzyki. W dochodzeniu do prawdy pomaga mu m.in. pełen zapału młody posterunkowy, zamerykanizowany prokurator, szkolony za granicą profiler, różnej maści "wszechwiedzący" eksperci, a nawet wizjoner. Rozwiązania zagadki nie ułatwia fakt, że sprawę  tajemniczych zgonów nadzoruje sam minister spraw wewnętrznych i administracji, a głowy mordercy domaga się jedna z najbardziej wpływowych Polek, z którą liczy się premier, ministrowie, a nawet prymas. Czy będąca pod ogromną presją warszawska grupa dochodzeniowa zdoła odkryć, kto stoi za okrutnymi morderstwami i uwolnić warszawiaków od zabójcy grasującego po stolicy? Odpowiedzi w powieści.

„Zbrodnia po polsku" to ciekawa, zabawna, zaskakująca i trzymająca w napięciu historia, która podbić może serca bardzo wielu czytelników. Lekki styl autorki, wartka akcja, barwni bohaterowie  - dzięki tym cechom od książki ciężko się oderwać. Czyż można bowiem szybko odłożyć na bok publikację, w której już na początku pierwszego rozdziału czytamy na temat głównej postaci: "Jan Polak, jak każdy pracownik budżetówki, nienawidził poniedziałków. Właściwie nie znosił też wtorków, nie przepadał za środami, pałał niechęcią do czwartków, nie cierpiał piątków, ale tych przeklętych poniedziałków nienawidził w szczególności. Początek tygodnia kojarzył mu się bowiem  z kacem i pustym portfelem". Czytając o codzienności asa polskiej policji nie można się nudzić. Nic dziwnego, że tropiący okrutnego przestępcę komisarz nie ma czasu nawet się porządnie wyspać.

Książka autorstwa Aleksandry Rumin to wspaniale napisana, iskrząca humorem i absurdem satyra na polskie społeczeństwo. Dzięki talentowi autorki do opisywania rzeczywistości, naszych cech, zachowań i przywar narodowych, czytelnik zyskuje wnikliwy obraz obywateli kraju, gdzie podejrzanymi o popełnienie morderstwa mogą stać się niekiedy nawet bociany. Nie mam wątpliwości, że "Zbrodnia po polsku" to godna uwagi perełka wśród polskich komedii kryminalnych. Polecam.

Iwona Trojan
(iwona.trojan@dlalejdis.pl)

Aleksandra Rumin, „Zbrodnia po polsku”, wydawnictwo Initium, Kraków 2020




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat