„Zbrodnie prawie doskonałe” – recenzja

Recenzja książki „Zbrodnie prawie doskonałe”.
Kto oskórował studentkę z Krakowa? W czyim interesie mogła leżeć śmierć premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony? Czym kierował się oprawca chłopców Marcina Talarka i Sebastiana Skotarka?

Reporterka Iza Michalewicz dociera do grupy policjantów z Archiwum X, sędziów, prokuratorów i rodzin ofiar, by poznać odpowiedzi na wiele pytań dotyczących najgłośniejszych wyjaśnionych i niewyjaśnionych spraw w polskim sądownictwie. „Policjanci ostrożnie, żeby nie zatrzeć śladów, podchodzą do znaleziska. Kobieta ma 25-30 lat, włosy blond, ładny, zadarty nos gwiazdy filmowej. W jej nienaturalnie wielkich, niezwykłych oczach odbija się niebo. Zakrwawiona twarz kontrastuje z marynarką. Ktoś dźgał ją nożem po piersiach i brzuchu. Leży teraz na trawie jak pęknięta, wyrzucona na śmietnik gipsowa figura. Spodnie zsunięte do kostek. Rajstopy i majtki do kolan. Nad zakrwawionym łonem góruje wydatny brzuch, odsłonięty przez podniesiony na wysokość piersi fioletowy sweter. Kobieta jest w zaawansowanej ciąży(…). To jeszcze nie wszystko – zdaje się mówić jej ciało”.

Opisywana powyżej sprawa jest jedną z pierwszych policjantów z Wydziału do Spraw Przestępstw Niewykrytych, potocznie zwanym Archiwum X. Brutalny gwałt i morderstwo na młodej nauczycielce przez 11 lat nie dawały mundurowym spokoju. Karol Suder, emerytowany już policjant nigdy nie zapomni tego przerażającego widoku zamordowanej ciężarnej z gałęzią w narządach rodnych.

„Bez myślenia intuicja jest ślepa”
Albert Einstein

Bogdan Michalec działający w Wydziale do Spraw i Przestępstw niewykrytych uważa, że w pracy policjanta intuicja to podstawa. I dar. Ważne jest także dostrzeganie coraz więcej szczegółów i uważne czytanie akt.

„Fragmenty zwłok nie leżały w wodzie dłużej niż dwa, trzy tygodnie. Była to skóra, wprawnie zdjęta z ciała młodej kobiety. Sprawca skalpowanie zaczął od szyi, a skończył na podbrzuszu. Skóra wyglądała więc jak typowe damskie body lub kostium kąpielowy. Z jedną tylko różnicą: zabójca wyciął kobiecie sutki , zostawiając w tym miejscu dziury(…)”.

Najgłośniejsze sprawy polskiego sądownictwa, które trafiły w ręce policjantów z Archiwum X, mrożą krew w żyłach bardziej niż niejeden skandynawski kryminał. Niestety historie opisane przez reporterkę Izę Michalewicz miały miejsce w realiach, a za ich kulisami kryje się mnóstwo bólu i cierpienia. Policjanci z „Archiwum” są często jedyną „nadzieją” dla rodzin ofiar, którym pozostało jedynie czekanie na wymierzenie sprawiedliwości.

Michalewicz opisuje również przypadek krakowskiego mordercy, który inspirował się postacią Buffallo Billego z powieści „Milczenie owiec”. Reporterka pisze także o niewyjaśnionej sprawie brutalnego zabójstwa premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony Alicji Solskiej - Jaroszewicz. Czy związek ze sprawą może mieć fakt, rozpoczęcia pisania przez premiera książki pt. „Przerywam milczenie”? Ponadto Michalewicz skupia się innych ofiarach, których oprawcy po dziś dzień pozostają nieuchwytni.

Iza Michalewicz dzięki swojej determinacji dotarła do wielu mundurowych, prokuratorów, biegłych, a nawet rodzin ofiar, które pomimo ciągle niezagojonych, opowiedziały  reporterce o swoich tragediach na nowo. Dla krewnych zamordowanych przed laty osób, Archiwum X jest jedyną nadzieją na wymierzenie sprawiedliwości tym, którzy brutalnie skrzywdzili.

Zbrodnie prawie doskonałe” przypominają dobry kryminał, lecz niestety wszystkie opisane przez reporterkę historie zdarzyły się naprawdę – w naszych okolicach, miastach, a nawet sąsiedztwach. Oprawcy bezwzględnie odebrali życie ludziom wiodącym zwyczajne, spokojne życie, mającym marzenia i plany. Cierpienie rodzin i bliskich ofiar trwa latami – już nikt nie przywróci życia zamordowanym, reporterka podkreśla jednak znaczenie policjantów z powołaniem, którzy (często latami) dążą do tego, by winni zostali odizolowani, ukarani. Iza Michalewicz wykonała mnóstwo żmudnej pracy, przeszukując ogromne akta spraw, by dotrzeć do tych, którzy coś jeszcze powiedzą. Reporterka zadbała o książkę w najdrobniejszych szczegółach, które mogą mieć znaczenie dla spraw, m.in. elementy wiedzy z zakresu psychologii i kryminalistyki.

Autorka „Zbrodni prawie doskonałych” jest uznaną reporterką, laureatką nagrody Grand Press i finalistką Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego. „Zbrodnie prawie doskonałe” są jej pierwszą częścią cyklu o pracy policjantów z Archiwum X, można tak wnioskować ponieważ Michalewicz na końcu książki sugeruje kontynuację tematyki.

Ewelina Grzesiuk
(ewelina.grzesiuk@dlalejdis.pl)

Michalewicz Iza, „Zbrodnie prawie doskonałe”, wyd. Znak, Kraków 2018




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat