„Żeby miłość miała twoje oczy” - recenzja

Recenzja książki „Żeby miłość miała twoje oczy”.
„Żeby miłość miała twoje oczy” Diega Galdino to cudowna historia, pełna ciepła i miłości, choć początkowo nic nie zapowiadało tak nagłego zwrotu w życiu artysty, Tyrona Lane.

Książki utrzymane we włoskim klimacie mają w sobie coś takiego, co sprawia, że emocje związane z opisaną historią przeżywa się znacznie mocniej i bardziej. Diego Galdino, za sprawą swojej powieści „Żeby miłość miała twoje oczy” przenosi nas do świata trudnej, lecz wspaniałej miłości, rozkwitającej wśród toskańskich wzgórz, a sposób, w jaki przedstawia całą historię, sprawia, że można byłoby tę książkę czytać w nieskończoność.

Do małego miasteczka w Toskanii przybywa znany artysta - Tyron Lane. Jest to człowiek bardzo skryty, stroniący od kontaktu z ludźmi, a więc konieczność zapytania o drogę do domu państwa Ferrettich napawa go złością i wprawia w zmieszanie. Co więcej, szybko okazuje się, że pomimo próśb, włoscy gospodarze nie byli w stanie zachować dla siebie informacji o przybyciu do miasteczka tak sławnego malarza, co dodatkowo wzbudza w artyście niezadowolenie. Kulminacja nerwów pojawia się równie szybko. Ledwo przekraczając próg domu państwa Ferrettich, Tyron Lane popada w niemały konflikt z córką gospodarzy Sofią, przez co pobyt związany z realizacją nowego zlecenia zaczyna przejawiać się w niezbyt przyjemnych barwach. Jednakże nawet po burzy pojawia się słońce - z czasem relacje pomiędzy Tyronem a Sofią ulegają zmianie, a pomiędzy nimi dwojgiem zaczyna pojawiać się niespodziewane uczucie.

Żeby miłość miała twoje oczy” to wspaniała historia o miłości trudnej, lecz zarazem niezwykłej. To opowieść o ludziach, którzy pomimo wcześniejszych niepowodzeń w końcu odnajdują w sobie uczucia, dzięki którym pojawia się między nimi miłość.

Ogromnym minusem książki, zresztą jak wielu, które trafiają bezpośrednio do serca czytelnika, jest fakt, że za szybko się kończy i nie pozwala nacieszyć się wspaniałymi i chwytającymi za serce momentami opisanymi w powieści. Zdecydowanie też odczuwa się niedosyt wynikający ze zbyt szybkiego opisu zacieśniania się relacji pomiędzy Sofią a Tyronem.

Żeby miłość miała twoje oczy” to idealna propozycja dla tych, którzy oczekują od powieści budującego ciepła i przede wszystkim przełożenia na rzeczywistość, dzięki czemu ponownie poczują wiarę w to, że prawdziwa miłość w końcu się pojawi, nawet pomimo wielu rozczarowań i niepowodzeń.

Monika Chrzanowska
(monika.chrzanowska@dlalejdis.pl)

Diego Galdino, „Żeby miłość miała twoje oczy”, Poznań, Wydawnictwo Rebis, 2016




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat