Zoofilia – między normą a zboczeniem

Cała prawda o zoofilii.
Kiedy preferencje zamieniają się w zboczenie?

To, co lubimy robić za zamkniętymi drzwiami sypialni, określa się mianem preferencji lub upodobań seksualnych. Mówi się, że normalne jest wszystko, na co dobrowolnie zgadzają się obie strony. Jeśli kierujemy się tym, co sprawia nam przyjemność, to wszystko jest w porządku. Ale czy na pewno? W którym momencie powinniśmy powiedzieć STOP?

Na świecie istnieje wiele bodźców seksualnych, na które nie zwracamy uwagi. Potencjalnie każda najdrobniejsza rzecz jest w stanie wywołać w człowieku falę podniecenia lub spowodować skojarzenia z seksualnością. Choć niektóre mogą być wstydliwe, to o ile nie wyrządza się przez nie nikomu krzywdy, są do zaakceptowania. I tak na przykład dendrofilia – dewiacja związana z drzewami, nie jest niczym złym. Ale już kilka kroków za nią mamy inne, krzywdzące lub profanujące zboczenia – pedofilię, nekrofilię czy zoofilię.

Zoofilia jest odmianą parafilii (zaburzeń preferencji seksualnych), która polega na osiąganiu satysfakcji poprzez całkowite lub częściowe obcowanie ze zwierzętami. Oprócz kategorii ogólnej, rozróżniamy także pomniejsze, które związane są z konkretnymi gatunkami zwierząt. I tak na przykład możemy wyróżnić najbardziej znaną kynofilię – związaną z psami, ekwinofilię – z końmi lub zupełnie niewyobrażalną formikofilię – związaną z owadami.

Zoofilia znana była już w średniowieczu, a jej liczne przykłady znajdziemy np. w mitologii i Biblii. Rozwojowi parafilii sprzyjało udamawianie zwierząt, z czego duży procent zajmowało pasterstwo. Z tego powodu dziś powszechnie znane są kawały na temat samotnego bacy i jego owiec. Kiedy praktyki te przybrały zbyt powszechny charakter, ich zwolenników zaczęto karać sądownie. Zoofilię, choć jeszcze bez właściwej sobie nazwy, uznano za zboczenie, coś odchodzącego od normy i objęto tabu. Nie oznaczało to jednak zaprzestania praktyk. Dziś zoofilia często traktowana jest jako żart. Ludzie umieszczają w Internecie filmiki, na których odbywają stosunki seksualne ze zwierzętami w ramach zabawy. Towarzyszy temu śmiech, duża widownia i nierzadko alkohol. W takiej sytuacji zatracone zostaje poczucie, że robi się coś złego.

Zoofilia jest nielegalna m.in. w Wielkiej Brytanii, Kanadzie i większości stanów USA. W Polsce istnieją przepisy, dzięki którym osoba odpowiedzialna za gwałt na zwierzętach może zostać skazana na pozbawienie wolności do 3 lat, ale tylko w przypadku tak zwanego „szczególnego okrucieństwa” (działania w sposób wyszukany lub powolny, obliczony z premedytacją na zwiększenie rozmiaru cierpień i czasu ich trwania). Nie jest to jednak kara za przestępstwo seksualne na zwierzęciu, gdyż to w polskim prawie nie istnieje, ale za krzywdę wobec niego. Niestety, w większości przypadków sąd zarządza karę grzywny i na tym się kończy. Przestępca unika konsekwencji i wychodzi z sytuacji bez żadnej nauczki.

Treści o charakterze seksualnym, w których występują zwierzęta, nie jest trudno znaleźć. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę hasło „zoofilia”, by na pierwszej stronie pojawiło się kilka filmików dodanych na forach internetowych. Czasem nie trzeba nawet potwierdzać, że ukończyło się 18 rok życia. Poza tym, czy ma to jakiekolwiek znaczenie? Póki Polska na poważnie nie zajmie się problemem wykorzystywania zwierząt do zachowań seksualnych, liczba dewiantów będzie wzrastać. Skoro oprócz osób z zaburzeniami coraz częściej napotyka się na osoby, które „robią to dla żartu”, to gdzie jest ta magiczna granica? Co ją wyznacza? Czy ktokolwiek jej pilnuje? Przekonujmy znajomych, że warto zajmować się losem zwierząt. W końcu duża część z nich to najbliżsi przyjaciele człowieka. Czy zasługują na cierpienie tylko dlatego, że same nie potrafią zabrać głosu we własnej sprawie?

Olga Kublik
(olga.kublik@dlalejdis.pl)




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat