PIBLOKTOQ

PIBLOKTOQ w Teatrze Collegium Nobillium w Warszawie.
piosenki Marii Peszek

Reżyseria i scenariusz:  Wojciech Kościelniak

Teksty piosenek: Maria Peszek / Piotr Lachmann
Muzyka: Maria Peszek/Andrzej Smolik/ Michał Król/ Wojciech Waglewski / Fisz / Emade / Maciej Goliński
Aranżacja: Jacek Kita
Choreografia: Liwia Bargieł
Przygotowanie wokalne: Anna Serafińska
Asystent reżysera: Marta Wągrocka
Opieka scenograficzna i kostiumograficzna: Bożena Ślaga
Projekcje: Agata Rucińska
Występują:
Ogrodniczka – Milena Olchowska
Anka – Dominika Kachlik
Karolina – Joanna Balas
Samotny tata – Piotr Kruszewski
Panna młoda – Olga Kalicka / Marta Wągrocka
Indianka – Lidia Pronobis
Uchodźca – Kamil Studnicki
Aktorka – Marta Wągrocka
Pacjentka – Ewa Prus
Natala – Ewelina Bator
Eskimoska – Maria Sobocińska

Spektakl dyplomowy studentów  Wydziału Aktorskiego Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowicza w Warszawie.

Premiera 28 października 2016, Teatr Collegium Nobilium
Podstawą scenariusza są piosenki Marii Peszek. Poza tym teksty zaczerpnięto z artykułów prasowych, informacji encyklopedycznych, internetowych portali informacyjnych. Wykorzystano również fragment „Idioty” Fiodora Dostojewskiego w tłumaczeniu Jerzego Jędrzejewskiego.
Spektakl dyplomowy studentów Wydziału Aktorskiego Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie.
Pibloktoq to inaczej histeria arktyczna. Występuje u Inuitów. Człowiek, którego dopadnie zachowuje się jak obłąkany. Jest przygnębiony, przeklina, niekiedy drze na sobie ubranie, potem nagi bezładnie biegnie przez śnieżną pustynię. Czasem skacze do lodowatej wody. Jeśli go odratują, następnego dnia nic nie pamięta. Pibloktoq częściej dotyka kobiety.

Widok nagiego człowieka, który przeklinając biegnie przez śnieżny bezkres przeciwko swojemu losowi jest przejmujący. Patetyczna manifestacja naszej bezradności.
Kluczem do czytania piosenek Marii Peszek będzie pibloktoq. Zjawisko, które jak śnieżna kołdra zaczyna pokrywać Polskę, Europę i świat. Mnóstwo w tych tekstach śniegu, zamarzania, zimy, wilków, sań i białych niedźwiedzi… Ogień au rebours.

Póki co pibloktoq trzęsie od środka. Zamarzamy. Jeszcze bez skoku w przerębel. Despotyzm, nietolerancja, fanatyzm (religijny też), osamotnienie, widmo dyktatury z każdym dniem potęgują dygot. Dreszcz sprzeciwu. Pewnie tak rodzi się przekleństwo. Potem zdarcie ubrania wymuszonej pokory. Pęd przez mróz nakazów i zakazów.
Pibloktoq przeminie jak każda choroba. Jest obawa, że po tym zlodowaceniu, choć przecież odnajdziemy trochę ciepła, to nie będziemy nic pamiętać.
Wojciech Kościelniak

W przedstawieniu wykorzystano piosenki Marii Peszek:
„Moje miasto”, „Muchomory”, „Wyścigówka”, „Pibloktoq”, „Miłość w systemie dolby surround”, „Mam kota”, „Samotny tata”, „Lali lali”, „Sms”, „Rosół”, „Ciało”, „Jak pistolet”, „Brzydkie słowa to”, „Polska a, b, c i d”, „Miś”, „Marznę bez ciebie”, „Sorry polsko”, „Żwir”, „Pan nie prowadzi mnie”, „Ballada nie lada”, „Zejście awaryjne”
z płyt „MiastoMania”, „Maria Awaria”, „JezusMariaPeszek” i „Karabin”.

BILETY: 30 zł (normalny), 20 zł (ulgowy),

Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat