26 Listopada zapomnij o zakupach!

26 listopada - Dzień bez Zakupów.
Godziny spędzone w sklepach i koszyk pełen zakupów. Rachunek długi na pół metra i setki złotych zostawionych w kasach hipermarketów. A kiedy przyjeżdżamy do domu, okazuje się, że NIC nie kupiliśmy...

Dawno minęły czasy, w których wraz z rodziną wspólnie spędzało się czas na spacerze w parku lub grając w planszówki. Teraz całkiem naturalny jest widok, kiedy w sobotnie popołudnia całe rodziny szturmują centra handlowe w poszukiwaniu ubrań. Wokół, z głośników leci muzyka, kolorowe plakaty kuszą promocjami, a ludzie jak w amoku chodzą miedzy wieszakami i regałami spożywczymi, aby koniecznie coś kupić. Takie weekendowe wypady stały się rutynową formą spędzania wolnego czasu.

Dzień Bez Zakupów ma na celu uświadomić, jak wiele kupuje się niepotrzebnych rzeczy, bez których można się na co dzień obejść. Jednak nie chodzi o to, aby całkowicie z nich rezygnować, a o to, aby uzmysłowić sobie, jak zakupy wpływają na resztę świata. Poruszany jest choćby temat ochrony środowiska: problem z brakiem segregacji śmieci w wielu krajach, czy niszczenie zasobów naturalnych. Chodzi także o to, aby kiedy kupuje się towar, popatrzeć na etykietę – czy produkt jest testowany na zwierzętach, czy nadaje się do ponownego przetworzenia. W tym dniu warto zwrócić też uwagę na korporacje, które coraz częściej przenoszą swoje siedziby do krajów dalekiego Wschodu – gdzie zmniejsza się koszt produkcji, ale wykorzystywani są pracownicy.

Każda z nas sobie zadaje pytanie: Czy jeśli dzisiaj nie kupię jednego błyszczyka albo bluzki, to odmienię świat? Wydawałoby się, że nie. Jednak w Dniu Bez Zakupów nie chodzi o zmianę stylu życia na jeden dzień. Jest to doświadczenie, które uświadamia, jak ciężko jest przez 24 godziny nie wydawać pieniędzy. Nagle okazuje się, że mamy mnóstwo wolnego czasu, z którym nie wiadomo, co zrobić. Można go poświęcić rodzinie, przyjaciołom lub samej sobie – zrobić długą relaksującą kąpiel lub przeczytać dawno odłożoną na półkę książkę. Jest to eksperyment, który może zostać na długo w pamięci. Dzięki niemu następnym razem zastanowimy się, co kupujemy.

W Dniu Bez Zakupów każdy może wziąć udział. Jedynym warunkiem jest oczywiście – nie wydawać pieniędzy. Polska Zielona Sieć, która zajmuje się tym projektem w naszym kraju, nie organizuje żadnych strajków, ani nie wymachuje banerami z napisami „zakupy są złe”. Swoje pomysły propaguje poprzez różne happeningi wedle hasła „ mniej sklepów – żyj więcej”. Alterglobaliści ostentacyjnie przecinają karty kredytowe, przebierają się za Zombie czy układają piramidy z niepotrzebnych domowych sprzętów. Często również w galeriach handlowych są tworzone tzw. strefy bez zakupów, czyli miejsca, w których ludzie zbierają się, aby robić wszystko – prócz wydawania pieniędzy.

Dzień Bez Kupowania ma na celu pokazać nam świadomą konsumpcję. Dąży do tego, abyśmy następnym razem zastanowili się nad naszym wyborem: czy aby na pewno potrzebuję tej nowej pary butów, czy sukienki? Warto też przetestować silną wolę i udowodnić sobie i innym, że jestem świadomą konsumentką i nie zatraciłam w życiu najważniejszych wartości.

Justyna Lutecka
(justyna.lutecka@dlalejdis.pl)




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat