6 mitów o sex gadżetach

A jeszcze nieco ponad 100 lat temu urządzenia te traktowane były jako sposób na leczenie kobiecej histerii. Dziś wiemy, że ich funkcja jest zupełnie inna.

Rynek akcesoriów erotycznych każdego roku się powiększa. Obecnie, na zabawki z sex shopu rocznie wydajemy aż 15 miliardów dolarów rocznie. Niemal 20% z tej kwoty to zakupy wibratorów. A jeszcze nieco ponad 100 lat temu urządzenia te traktowane były jako sposób na leczenie kobiecej histerii. Dziś wiemy, że ich funkcja jest zupełnie inna.

Jakie jeszcze mity wiążą się z sex gadżetami? Dziś rozprawimy się z kilkoma, które pokutują w świadomości społecznej. Sprawdź, jak wypadają na tle rzeczywistości.

1. Zabawki erotyczne są tylko dla sfrustrowanych singielek

Czyżby? Skoro tak, to dlaczego badania pokazują, że aż 78% użytkowników różnych gadżetów łóżkowych to osoby będące w związku? Wbrew pozorom, obecność wibratora w sypialni wcale nie musi świadczyć o tym, że facet nie wystarcza lub go nie ma. Wręcz przeciwnie – sex gadżety mogą urozmaicić pożycie intymne pary, nie tylko na etapie gry wstępnej!

2. Częste korzystanie z zabawek sprawia, że „zwykły” sex smakuje gorzej

Prawdą jest, że poziom wrażeń, których możesz dostać, sięgając po dobrze dopasowane do siebie zabawki jest niesamowity, a intensywność doznań może być bardzo wysoka. Ale to wcale nie oznacza, że zwykły sex straci sens. Wręcz przeciwnie – dzięki zabawom z gadżetami erotycznymi lepiej poznasz swoje ciało, a przyjemność z seksu w ogóle będzie większa. Potwierdzają to m.in. badania prowadzone przez Instytut Kinseya.

3. Kobiety nie potrzebują dodatkowej stymulacji – klasyczny sex wystarcza, by osiągnąć pełnię przyjemności.

Dla niektórych pań – tak. Ale badania pokazują, że aż 75% kobiet nie szczytuje w trakcie klasycznego stosunku. Dlaczego? Bo by osiągnąć orgazm, potrzebują dodatkowej stymulacji – np. okolic łechtaczki. Wibrator zaś to świetne narzędzie „wspomagające”. Zwłaszcza, że istnieją modele koncentrujące się właśnie na pieszczeniu „guziczka”.

4. Akcesoria erotyczne są tylko dla kobiet

Czy aby na pewno? Wbrew pozorom – nie. I wcale nie mówimy tutaj wyłącznie o tych przeznaczonych dla panów o homoseksualnych preferencjach. Szeroka gama masturbatorów, gadżety do zabaw typu bondage, olejki do masażu, a nawet… wibratory (na przykład te stworzone specjalnie dla par) mogą przynieść wiele przyjemności także facetom. Wystarczy przyjrzeć się asortymentowi dobrego sklepu typu sex shop – np. na SexownySklep.pl, by odkryć morze możliwości.

5. Zabawki erotyczne służą wyłącznie przyjemności

Nie przeczymy, to ich główna funkcja. I z dawaniem rozkoszy radzą sobie całkiem dobrze. Ale to nie wszystko. Pamiętajmy, że są wśród nas osoby cierpiące na różnego rodzaju dysfunkcje seksualne. Jakie? Problemy z erekcją, kłopoty z osiągnięciem orgazmu to tylko przykładowe sytuacje, w których sex gadżety mogą pomóc, i to bardzo. Jak? Korzystanie z nich może być zarówno formą ćwiczenia (np. dla mięśni Kegla u kobiet), jak i szansą na lepsze poznanie własnego ciała.

6. Sex gadżety „oddalają” od partnera

Po pierwsze i najważniejsze: wibrator, dildo czy masażer nie zastąpi „żywego” partnera – nie przytuli, nie pocałuje. Jednym słowem: nie można z nim nawiązać relacji. Po drugie – z większości gadżetów można korzystać również w duecie (wszystko zależy od kreatywności), a po trzecie – nawet sesje solo z wibratorem czy masturbatorem pozwalają użytkownikowi lepiej poznać swoje ciało i preferencje i… otwierają drogę do rozmowy z bliską osobą na temat potrzeb erotycznych, a w konsekwencji – do pogłębienia więzi.

Jak widać świat gadżetów erotycznych warto poznać bliżej. To prosta droga do poprawy jakości pożycia intymnego.

^{Fot. Materiały zewnętrzne}