Błyszczyk do ust? Koniecznie!

Idealne usta dzięki błyszczykom.
Transparentny, barwny, owocowy, powiększający usta. Rodzajów, kolorów i zapachów mamy mnóstwo. A wiele z nas bez błyszczka na ustach nie wyobraża sobie wyjścia z domu.

Pierwszy na świecie błyszczyk stworzyła w 1930 roku firma MaxFactor. Jej celem było otrzymanie produktu, który zapewniłby ustom efekt błyszczenia i pozostawiał na nich delikatny film. Błyszczyk X-Rated o konsystencji gęstej, lepkiej mazi do masowej produkcji trafił dwa lata później. Decyzją Proctle and Gamble, której jedną z marek jest Max Factor przestał być sprzedawany w 2003r z uwagi na przestarzałą recepturę.

Coca-cola na ustach
Pierwszy smakowy-truskawkowy błyszczyk Lip Smaker powstał w 1973 r. dzięki Pani Bonne Bell i stał się prawdziwym hitem. Do smaku truskawkowego dołączyły z czasem różne inne owocowe, ale też takie kojarzące się z jedzeniem np. Coca-Coli, smak cukierków, kawy, czekolady. Do tej pory błyszczyki Lip Smaker sprzedawane są na całym świecie, a ich zwolenniczek jest coraz więcej. Na Walentynki 2012 roku firma Heineken we Włoszech zaproponowała fankom błyszczyków nowy dość niekonwencjonalny produkt o smaku... piwa.

Błyszczykowa rewolucja
Błyszczyki nie tylko nadają ustom połysk, zapewniają im również ochronę przed czynnikami zewnętrznymi. Często zawierają filtry chroniące przed promieniowaniem UVA i UVB. Pierwszy błyszczyk z filtrami UV reklamowała w latach 40-50 XX wieku Lilliana Gish - gwiazda niemego kina.

Popularność błyszczyki zyskały w latach 70. XX wieku. Wtedy zaczęła się prawdziwa błyszczykowa rewolucja. Firmy prześcigały się w różnych formach od płynnych i półpłynnych po niemal stałe, wymyślnych opakowaniach (buteleczki, tubki czy słoiczki z najprzeróżniejszymi aplikatorami), kolorach i smakach. W końcu zrodził się pomysł zastosowania w błyszczyku krzemionki, która zapobiega jego migracji do linii brzegowych ust dając mu tzw. efekt long lasting. Trwałością błyszczyki zaczęły w ten sposób doganiać pomadki.

Usta XXL
Dlaczego nie sprawić, żeby usta pomalowane błyszczykiem wydawały się większe? Dla producentów wyrobów kosmetycznych nie stanowiło to problemu i tak powstały błyszczyki powiększające usta. Ich działanie jest zwykle czysto optyczne, bowiem błyszczyki zawierają kofeinę, mentol, imbir, cynamon, czy miętę pieprzową. Zatem podrażniają usta i wywołują krótkotrwałą opuchliznę. Istnieją natomiast produkty z dodatkiem kwasu hialuronowego i kolagenu, które pobudzają mikrokrążenie, dzięki czemu zwiększają elastyczność i jędrność skóry ust.

Błyszczyk na szczęście i świetną figurę?
Nowością na rynku jest błyszczyk z hormonem szczęścia, który powstał w laboratoriach Deborah Milano. Jak większość produktów tego typu, zawiera mikroperełki rozświetlające usta, nie jest lepki i nie klei się. Błyszczyk wyróżnia ekstrakt z niebieskiego maku oraz Euphoryltm Ω 3 mieszanina roślinnych substancji zwiększających uwalnianie dopaminy (hormonu szczęścia). Czy produkt naprawdę działa na poprawę samopoczucia, czy  jest to tylko chwyt marketingowy, trzeba sprawdzić samemu. Również polskie firmy prześcigają się w wymyślaniu nowości. Nie dawno na rynek trafiła linia błyszczyków do ust Goodbye Appetit firmy Eveline, hamujących apetyt. Z formułą Slim Extreme (kofeina, olej z bergamotki, grejpfrut) wspomagającą walkę z uczuciem głodu i niwelująca ochotę na jedzenie.

Choć mniej trwały niż pomadka, błyszczyk ma wiele zwolenniczek. Dla wielu kobiet błyszczyk stanowi stały element wyposażenia torebki. A jaki jest Twój ulubiony?

Anna Pytel
(anna.pytel@dlalejdis.pl)




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat