Cisza przed burzą

Recenzja książki „A miało być tak spokojnie”.
„A miało być tak spokojnie” to po prostu bajka wysokiej klasy.

W dzisiejszych czasach bardzo ciężko znaleźć osobę, której bezgranicznie zaufamy i powierzymy swoje sekrety. Anna Makos w swojej powieści „A miało być tak spokojnie” przedstawia historię, która daje nam wiarę, że na świcie istnieją jeszcze ludzie warci naszej miłości, poświęcenia i przyjaźni. Książka udowadnia, że siła przyjaźni może przynieść wybawienie i ukojenie nawet w najtrudniejszych sytuacjach życiowych.

Bohaterką powieści jest Maja – rezolutna, młoda dziennikarka i nauczycielka w jednym. Chcąc odpocząć od rozgardiaszu życiowego i nawału obowiązków, postanawia wyremontować stary domek położony na wsi. Wszystko wydaje się być idealnie, gdyby nie tęsknota za ukochanym, który przebywa we Francji. Na szczęście jest Jola – najlepsza przyjaciółka Mai, która zawsze jest dla niej podporą w ciężkich chwilach. Wraz z nią postanawia otworzyć restaurację, spełniając przy tym swoje największe marzenie. Na czas realizacji projektu postanawiają zamieszkać razem i dzielić się wspólnie radością. Jednak nic nie trwa wiecznie. Majka wyjeżdżając do Kazimierza Wielkiego, nie spodziewa się, że nowa  znajomość nie będzie taka, na jaką na początku będzie wyglądać.

Książka naprawdę mnie wciągnęła. Jak na debiut, Anna Makos spisała się rewelacyjnie. Pomysł na książkę wykorzystany w 100%, realizacja również na wysokim poziomie. Trafia do czytelnika, przekonuje go, że niczego w życiu nie można być pewnym, a prowizoryczny spokój to dopiero cisza przed nadciągającą burzą.

Ogromnym plusem książki jest łatwy i przystępny język. Czuć, że bohaterka jest młodą osobą i jej słownictwo nacechowane jest nastoletnim slangiem. Oprócz tego plastyczne opisy  również wpływają pozytywnie na odbiór książki – każda scena przenosi nas w inne miejsce: na ulice zatłoczonego miasta, do spokojnej wioski. Po prostu bajka wysokiej klasy. Do bohaterów również nie można się przyczepić, gdyż każda z postaci jest dopracowana do perfekcji i tworzy swój własny, odrębny świat, do którego czytelnik zbliża się wraz z każdym dialogiem.

A miało być tak spokojnie” to książka typowo kobieca, ale wydaje mi się, że nawet i dorosły mężczyzna odnajdzie w niej coś dla siebie. Każdy z nas powinien zagłębić się w historię Majki, przeżyć jej perypetie, by na koniec wynieść naukę z przeczytanych stron. Anna Makos serwuje nam życiową dawkę literatury wysokich lotów, o której ciężko zapomnieć i która (mimo wszystko) daje nadzieję, na to, że istnieją jeszcze ludzie, którym można zaufać bezgranicznie.

Magda Surmacz
(magda.surmacz@dlalejdis.pl)

Anna Makos, „A miało być tak spokojnie”, Proszyński i S-ka, Warszawa 2012




Społeczność

Newsletter

Reklama



 
W tej witrynie stosujemy pliki cookies. Standardowe ustawienia przeglądarki internetowej zezwalają na zapisywanie ich na urządzeniu końcowym Użytkownika. Kontynuowanie przeglądania serwisu bez zmiany ustawień traktujemy jako zgodę na użycie plików cookies. Więcej w Polityce Cookies. Ukryj komunikat